Muzeum Polskie w Ameryce (MPA) jest od dawna cennym miejscem spotkań ze sztuką, zwłaszcza dla wielbicieli sztuki tworzonej przez artystów okresu międzywojennego. Galeria Sztuki im. Elizabeth Ann i Stephena Kuśmierczaków w MPA posiada bogaty zbiór malarstwa polskiego i rzeźb będących prawdziwymi rarytasami, które szczęśliwie przetrwały II wojnę światową. Wiele nazwisk spośród twórców z tej galerii, takich jak Kossak i Witkiewicz, jest rozpoznawanych przez większość Polaków, ale pamięć o innych w dużej mierze już zaginęła. Spośród wszystkich dzieł sztuki, jakie są umieszczone w galerii, jedno szczególnie przyciąga wzrok i wymaga większego skupienia uwagi niż inne. Jest nim dzieło Polaka, Stanisława Szukalskiego, który stał się sławny w Chicago.
Gości przyciąga potężne popiersie z brązu, a szczególnie wypukłe oczy. Głębokie zmarszczki wskazują na eklektyczną osobistą historię. „Każdy człowiek posiada na twarzy zmarszczki pozostawione przez częste próby wyrażenia swoich uczuć” – lubił powtarzać artysta. Napisał również takie słowa: „Są to linie śmiechu, złości, cynizmu, zadumy, chciwości, hojności i wielu mieszanych uczuć. Najczęściej powracający nastrój pozostawia najgłębsze ślady”. Artysta nigdy nie używał w procesie tworzenia ludzkich modeli, bowiem posiadał zdolność, która rozdrażniała jego nauczycieli i zdumiewała jego przyjaciół. Jego portrety były wykonywane całkowicie z pamięci i opierały się wyłącznie na jego spostrzeganiu danej osoby. Popiersie, o którym mowa, jest szczególnie ważne, gdyż jest to jeden z niewielu autoportretów stworzonych w całej jego karierze. Stanowi przykład postrzegania samego siebie, jak i tego w jaki sposób chciał być spostrzegany. Omawiane popiersie przedstawia twarz młodego Stanisława Szukalskiego.
Szukalski przyjechał do Chicago jako nastolatek w 1913 roku, aby kontynuować studia artystyczne. Mimo trudnych warunków życia w nowym mieście nic go nie powstrzymało od budowania i promowania własnej artystycznej tożsamości. Wydawał całe swoje dochody na zakup narzędzi i materiałów, i rzadko miał wystarczające środki na żywność. Zdarzało się, że przyjaciele znajdowali go zemdlałego na podłodze w pracowni przy ulicach Wabash i Adams, leżącego obok jednego z jego dzieł, nad którym pracował.
Szukalski zyskał umiarkowany rozgłos, a jego sukces był inspiracją dla innych artystów rozkwitających na nowo powstającej scenie modernistycznej w Chicago, mimo że nie obywało się bez kontrowersji. Porzucił studia w Instytucie Sztuki w Chicago (Art Institute of Chicago), gdyż „nie nauczyli go niczego”. Jego umiejętności zostały jednak uznane przez instytut, który uhonorował go, eksponując jego prace na własnych wystawach organizowanych zarówno w 1916 i 1917 roku. Wystawa w 1917 roku zakończyła się przed planowanym terminem po tym, jak Szukalski zerwał swoje rysunki ze ściany w proteście, gdyż zabroniono mu wystawienia jednej z jego prac, która reprezentowała antyangielskie treści. „Albo należy pokazać wszystkie moje rysunki, albo nic” – powiedział po tym zdarzeniu w wywiadzie dla gazety „Chicago Herald”.
Po powrocie do Polski jego konfliktowy charakter nie uległ zmianie. Odrzucił wszelkie formy władzy nad sobą, czy to artystyczne, religijne lub jakiekolwiek inne. Chciał całkowitego przekształcenia polskiej sztuki i kultury, i przedefiniowania polskich symboli. Pomimo powszechnej krytyki, miał silne poparcie ze strony swoich zwolenników. Jego wystawy pojawiały się w prestiżowych salonach sztuki w Europie, zdobywając tam liczne nagrody. Bez względu na to, czy prace budziły okrzyk nienawiści, czy zachwytu - każdy mówił o nim i znał jego nazwisko.
Wszystko jednak uległo zmianie w 1939 roku wraz z rozpoczęciem wojny. Większość prac wystawianych w tym czasie w Warszawie , a będących dorobkiem całego życia Szukalskiego, zostało całkowicie zniszczonych. Jemu samemu udało się uciec i wyjechać do Kalifornii, aby wszystko rozpocząć od nowa. Pomimo że miał już ponad 40 lat i prawie wszystko stracił, to zachował entuzjazm i pasję z lat młodzieńczych. Tworzył rzeźby i rysunki aż do czasu śmierci, która zabrała go w roku 1987 w Burbank w Kalifornii. Nigdy jednak nie osiągnął takiej popularności, jaką cieszył się przed wojną. Z upływem czasu został zapomniany, ale to raczej z powodu jego kontrowersyjnych i odmiennych od przyjętych przez ogół poglądów.
Muzeum Polskie w Ameryce jest dumne z faktu posiadania dwóch bardzo rzadkich, przedwojennych jeszcze rzeźb Szukalskiego. Pierwszą jest opisana wcześniej praca, „Autoportret jako Kopernik” z 1914 roku. Drugą jest „Głowa mojego Ojca”, wykonana w 1913 roku na cześć ojca artysty, który był wtedy bliski śmierci.W bibliotece muzeum można znaleźć także niektóre z opublikowanych na jego temat pism i książek.
Adam Aksnowicz
Muzeum Polskie w Ameryce
Zdjęcie główne: Galeria Sztuki MPA fot.Julita Siegel
Reklama