Wiosenny bal polonijnej fundacji charytatywnej Dar Serca ma już swoją 16-letnią tradycję. Tegoroczny, w stylu hiszpańskim, odbył się w minioną sobotę w eleganckiej sali bankietowej restauracji Medinah Banquets w Addison na przedmieściach Chicago.
Bal jest przede wszystkim wyrazem podziękowania dla polonijnych i chicagowskich filantropów oraz formą promowania fundacji, niosącej pomoc niepełnosprawnym i chorym dzieciom, jak również doskonałą okazją do zebrania środków finansowych na dalszą działalność.
W tym roku Kapituła Złotego Serduszka uhonorowała: Mary Sandrę Anselmo, prezeskę Legionu Młodych Polek, Grzegorza Handzla, organizatora turniejów tenisowych The Handzel Open Tenis Tournament, klub motocyklowy The Highlander Riders RC, w którego imieniu serduszko odebrał prezes Edward Potempa, Agnieszkę i Marka Kowalczyków – właścicieli sklepu meblowego Idea, fundację The Michael A. Krawczyk Memorial Foundation oraz dwie wolontariuszki: Jolantę Konarski i Bogumiłę Raszewski.
Działalność Daru Serca nie byłaby możliwa, gdyby nie pomoc wielu wolontariuszy i finansowe wsparcie Polonii. Dlatego na tegorocznym balu odczytano imponującą listę hojnych darczyńców. Dorothy Malachowski, prezes fundacji, ze wzruszeniem dziękowała wszystkim zarówno za przybycie, jak i współuczestniczenie w misji niesienia pomocy chorym dzieciom.
Wśród zaproszonych gości znaleźli się m.in. Mark Niederpruem – przedstawiciel szpitala Shiners w Chicago i Barbara Piltaver - burmistrz Schiller Park, gdzie znajduje się dom Daru Serca. Galę prowadzili Grażyna Maneykowski i Marek Rzepkowski.
Bal uświetnił występ Wici. Zespół zaprezentował się w walcu hiszpańskim i mazurze, skomponowanego przez Wojciecha Kilara do „Zemsty” Aleksandra Fredry. Wystąpiły także zespoły XAZZ Band i Słowianie.
Utwory taneczne z elementami hiszpańskiej muzyki, stylizowane stroje, upięte we włosach czerwone kwiaty i wachlarze dodawały uroku tegorocznemu balowi.
Podczas imprezy trwała cicha aukcja, z której dochód był przeznaczony na potrzeby fundacji. Na aukcji można było wylicytować m.in.: biżuterię, koszyczek z ciasta, który wspólnie z mamą Beatą wypiekła podopieczna fundacji - Agatka, kask Corey’a Cranforda – bramkarza Blackhawks, piłkę z autografem Jimmy’ego Butlera - koszykarza Chicago Bulls, obrazy Wojciecha Glinkowskiego i Piotra Antonowa.
Na przestrzeni dwudziestu sześciu lat działalności fundacji aż siedemset chorych i niepełnosprawnych dzieci z Polski otrzymało pomoc medyczną, ratującą zdrowie i życie.
Rekordowy pod względem liczby małych pacjentów był ubiegły rok; do Stanów Zjednoczonych na leczenie przyleciało z Polski 32 dzieci.
Jola Plesiewicz
Zdjęcia: Dariusz Piłka