Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 13 października 2024 13:24
Reklama KD Market

Ustalanie przyczyn katastrofy cessny może zająć ponad rok

/a> fot.AirSafetyGuy/Wikipedia


Władze federalne prowadzące śledztwo w sprawie katastrofy cessny w centralnym Illinois nie ustaliły przyczyny tragedii, w której śmierć poniosło siedem osób. Śledztwo może potrwać nawet półtora roku. Znane są już personalia ofiar.

Śledczy z biura koronera powiatu McLean stwierdzili, że wszystkie ofiary były zapięte w pasy w chwili spadania maszyny na ziemię i poniosły śmierć w wyniku ogromnej siły uderzenia.

Dwusilnikowa Cessna 414 A Chancellor wystartowała z lotniska w Indianopolis w Indianie o godz. 23 w poniedziałek 6 kwietnia. Runęła na ziemię eksplodując i stając w płomieniach zaraz po północy w pobliżu lotniska w Bloomington w Illinois.

Pilot i sześciu pasażerów wracali z mistrzostw koszykówki NCAA w Indianopolis. Władze poinformowały, że wśród ofiar katastrofy był 36-letni Torrey Ward, zastępca głównego trenera reprezentacji koszykówki na Illinois State University oraz 37-letni Aaron Leetch, zastępca szefa Wydziału Wychowania Fizycznego na ISU. Śmierć ponieśli też 42-letni Scott Bittner z Towanda w Illinois, właściciel zakładów mięsnych na południu stanu i jego przyjaciel 64-letni Terry Stralow, właściciel pubu sportowego.

Pozostałe ofiary tragedii to 51-letni Thomas Hileman, który pilotował cessnę; 40-letni Andy Butler, menedżer lokalnej filii Sprint oraz 45-letni Woodrow “Jason” Jones, wiceprezes firmy Secord-Jones Wealth Management Group.

Według oświadczenia NTSB do katastrofy doszło zaraz po tym, jak pilot otrzymał od wieży kontrolnej pozwolenie na lądowanie. Hileman być doświadczonym pilotem posiadającym licencję obsługi samolotów pasażerskich.

Federalny zarząd ds. bezpieczeństwa transportu (National Transportation Safety Board , NTSB) oświadczył, że dochodzenie może potrwać nawet 18 miesięcy.

(ao)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama