Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 5 października 2024 15:10
Reklama KD Market

Jemen. Czerwony Krzyż i Lekarze bez Granic: sytuacja w Adenie krytyczna



"Katastrofalna" i "krytyczna" - takich określeń do opisu sytuacji w Adenie, drugim co do wielkości mieście Jemenu, używają przedstawiciele Czerwonego Krzyża i organizacji Lekarze bez Granic (MSF). Twierdzą, że w całym kraju sytuacja humanitarna jest bardzo zła.

"W Adenie sytuacja jest najbardziej katastrofalna" - powiedziała lokalna przedstawicielka MSF Marie-Elisabeth Ingres. Twierdzi, że sytuacja pogarsza się z dnia na dzień, na ulicach toczą się walki, ulice są całkowicie zablokowane, co utrudnia ewakuację rannych. Lekarze bez Granic, którzy mają 140 miejscowych i 8 cudzoziemskich pracowników w szpitalu w Adenie, twierdzą, że w ciągu ostatnich czterech dni do szpitala trafiło zaledwie od 10 do 15 osób, gdy wcześniej było ich od 50 do 100.

"Naszym priorytetem jest znalezienie sposobu wysłania wspierającej ekipy medycznej do Adenu" - oświadczyła Ingres, wyrażając nadzieję, że wkrótce dostaną zielone światło dla misji MSF, która przebywa w Dżibuti.

Podobne obserwacje co do wydarzeń w Jemenie ma Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża. Sytuacja w Jemenie jest bardzo krytyczna, katastrofalna jest zwłaszcza w Adenie - powiedziała rzeczniczka MKCK Marie-Claire Feghali.

Jej zdaniem wojna toczy się w każdej części miasta, z którego nie może wydostać się większość z 800 tys. mieszkańców. Infrastruktura transportowa poważnie ucierpiała w następstwie walk i nalotów koalicji kierowanej przez Arabię Saudyjską.

MKCK zabiegał w ubiegłym tygodniu - na razie bezskutecznie - o tymczasowe zawieszenie broni w Jemenie, by móc dostarczyć pomoc humanitarną do tego kraju, gdzie walczą bojownicy z szyickiego ugrupowania Huti z oddziałami wiernymi wspieranemu przez Arabię Saudyjską prezydentowi Abd ar-Rabowi Mansurowi al-Hadiemu.

Korzystający z poparcia Iranu Huti kontrolują już stolicę państwa Sanę, a obecny konflikt, w którym według ONZ zginęło w ciągu ubiegłych dwóch tygodni ponad 500 ludzi, grozi 25-milionowemu Jemenowi humanitarną katastrofą. (PAP)



 

Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.

Clashes in Aden between Houthi fighters and President Hadi's tribal militiamen

Clashes in Aden between Houthi fighters and President Hadi's tribal militiamen

epa04680496 Yemenis gather beside a burning vehicle allegedly belonged to Houthi fighters following clashes with tribal militiamen loyal to Yemeni president Abdo Rabbo Mansour Hadi in the southern port city of Aden, Yemen, 26 March 2015. According to reports President Abdo Rabbo Mansour Hadi was forced to flee the southern Yemeni port city of Aden for Saudi Arabia after Houthi militia members pushed their advance to the city where Hadi had been attempting to set up his new government. However, in response to the advances, Saudi Arabia, supported by a number of Muslim regimes, have carried out airstrikes on Houthi positions in Sana'a, wounding and killing many, in a move they say is to support the legtimate Hadi regime and is representative of the will of the Yemeni people. EPA/STRINGER


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama