Ewa Malcher
Około 90 tys. pracowników sieci restauracji McDonald’s zatrudnionych w należących do firmy placówkach otrzyma latem podwyżkę uposażeń w wysokości 1 dol. oraz prawo do płatnego urlopu.
Decyzja o podwyżce została podjęta po niemal trzech latach protestów pracowników największej na świecie sieci restauracji szybkiej obsługi domagających się minimalnej płacy na poziomie 15 dol. na godzinę. Decyzja ta nie spełnia żądań protestujących.
Podwyżka zacznie obowiązywać od 1 lipca bieżącego roku. McDonald’s będzie wypłacał uposażenia o 1 dol. wyższe niż lokalna płaca minimalna.
Większość pracowników tej firmy w Illinois będzie zarabiać przynajmniej 9,25 dol. na godzinę. W Chicago, gdzie burmistrz i rada miejska wyrazili zgodę na stopniowy wzrost najniższych uposażeń, pracownicy McDonald’s mogą od lipca spodziewać się płacy na poziomie 11 dol. na godzinę. Latem przyszłego roku pensje wzrosną do 11,50 dol. na godz., w 2017 r. do 12 dol., w 2018 r. do 13 dol., a w 2019 r. do 14 dol. na godzinę.
Zwiększenie najniższej płacy nie obowiązuje placówek działających na zasadach franczyzy, które stanowią ok. 90 proc. liczby wszystkich restauracji McDonald’s. Wysokość pensji i zakres świadczeń zależy wyłącznie od właścicieli tych placówek.
Organizatorzy kampanii „Fight For $15” utrzymują, że wyższe płace otrzyma jedynie ok. 10 proc. wszystkich zatrudnionych w McDonald’s, a wysokość podwyżki jest dalece niewystarczająca. Decyzję firmy z siedzibą w Oak Brook w Illinois uznają za gest obliczony na uspokojenie opinii publicznej, zapowiadając równocześnie kontynuowanie protestów do czasu zatwierdzenia minimalnej płacy na poziomie 15 dol. na godzinę. (ak)
