Rokrocznie w Wielką Sobotę tłumy wiernych przychodzą do polonijnych kościołów w Chicago i okolicach na uroczystość błogosławienia pokarmów. Przynoszą różne kosze − małe, symboliczne z pisankami, jajkami, kromką chleba, solą i pieprzem oraz olbrzymy wypełnione wiktuałami, które mogłyby wyżywić całą rodzinę. Wszystkie są kolorowe, pięknie przystrojone bukszpanem i nierzadko świeżymi wiosennymi kwiatami.
Zwyczaj święcenia pokarmów należy do polskiej tradycji katolickiej, ale w rejonie aglomeracji chicagowskiej przyjął się również w innych społecznościach etnicznych. W Wietrznym Mieście i w okolicach chętnie przestrzegają go katolicy różnego pochodzenia, ale już poza skupiskami Polaków w USA nie jest znany.
Nasz fotoreporter odwiedził kilka polonijnych parafii w Chicago podczas ceremonii święcenia wielkanocnych koszyczków. W kościele św. Konstancji proboszcz ks. Tadeusz Dzieszko opowiadał wiernym o symbolice poszczególnych pokarmów w święconce. W kościele św. Władysława, jak co roku z wielkanocnymi koszyczkami obecni byli w strojach ludowych członkowie Zespołu Pieśni i Tańca "Polonia". Równie piękne ceremonie święcenia pokarmów odbyły się też w Bazylice św. Jacka, w Jezuickim Ośrodku Milenijnym i w kościele św. Ferdynanda.
Uroczystość błogosławienia pokarmów w Wielką Sobotę jest jednym z najstarszych polskich zwyczajów wielkanocnych sięgających czasów średniowiecza. Święconka powinna składać się m.in. z jaj, które są symbolem nowego życia, baranka (lukrowego, czekoladowego lub z masła) z chorągiewką z napisem Alleluja, oznaczającego zmartwychwstanie Jezusa, soli kuchennej, która chroni żywność przed zepsuciem. Powinna także zawierać: pieprz, chleb, wędlinę, chrzan i świąteczną babkę.
Zaglądając obiektywem do koszyczków naszych rodaków, przekonaliśmy się, że egzamin z ich zawartości zdajemy na piątkę.
(inf. wł.)
Zdjęcia: Artur Partyka
Kościół św. Ferdynanda
Jezuicki Ośrodek Milenijny
Kościół św. Konstancji
Bazylika św. Jacka
Kościół św. Władysława (zespół Polonia)
Reklama