Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 14:31
Reklama KD Market
Reklama

Marlena Pierzchała królową parady

Marlena Pierzchała królową parady
ARTP8083

Wyborom Królowej Parady 3 Maja towarzyszą wielkie emocje i duże zainteresowanie. W tym roku dziesięć kandydatek stanęło do rywalizacji o ten zaszczytny tytuł. Decyzją jury Królową Parady 3 Maja 2015 r. została Marlena Pierzchała.

Kandydatki do tytułu królowej prezentowały swoją urodę, wdzięk i talent. Dziewczyny musiały wykazać się elokwencją, poczuciem humoru, umiejętnością szybkiej riposty i odpornością na stres. Po burzliwych obradach w późnych godzinach nocnych jurorzy dokonali wyboru.

Królową parady wybrana została Marlena Pierzchała. Pierwszą damą dworu została Gabriela Naronowicz, a drugą – Karolina Gawron. Królowa i damy dworu, oprócz zaszczytu reprezentowania Polonii, otrzymały nagrody pieniężne w postaci stypendiów.

Marlena Pierzchała ma 22 lata, pochodzi ze Starego Sącza, do Stanów Zjednoczonych przyjechała 10 lat temu. Marlena studiuje język hiszpański i francuski oraz muzykę. Jej pasją jest śpiew i praca charytatywna.

 

Poprosiliśmy tegoroczną Królową Parady 3 Maja o krótką rozmowę.

Jak to się stało, że zdecydowałaś się wystartować w Wyborach Królowej Parady 3 Maja?

– Namówiła mnie koleżanka, która startowała rok wcześniej. Na początku byłam zdania, że to nie dla mnie. Ale na koncercie, gdzie śpiewałam, podszedł do mnie pan Andrzej Brach. Powiedział, żebym przemyślała mój udział. Po koncercie wieczorem pomyślałam, że to przecież ostatnia okazja, za rok nie zmieszczę się w granicach wiekowych. Mama też pomogła mi się zdecydować. Miała rację, to niezwykłe doświadczenie.

Jak długo trwały przygotowania do finałowej gali?

– Przez miesiąc dwa razy w tygodniu mieliśmy próby, uczyłyśmy się układów tanecznych i harmonogramu wejść. Każda pracowała nad zaprezentowaniem jak najlepiej swojego talentu.  Ja śpiewałam, musieliśmy więc ustawić tonacje, wybrać repertuar.

Poznałaś swoje rywalki. Czy ćwicząc z nimi dawałaś sobie szanse na wygraną?

– To było ciekawe. Musiałam walczyć z ocenianiem dziewczyn, z myśleniem typu: „Ta to ma szanse, tamta jest kiepska, a to mój wróg numer jeden”. W czasie przygotowań starałam się być najlepszą wersją siebie. Wszystkie dziewczyny miały w sobie coś wspaniałego, ja też. Skupiłam się na tym, żeby to coś z siebie wykrzesać.

Jak myślisz, dlaczego wygrałaś wybory i zostałaś królową parady?

– Nie miałam czasu się nad tym dłużej zastanowić. Przed wyborami dużo się modliłam. Mówiłam Bogu: „I tak wiesz, która wygra”. Cieszę się, że wybrał właśnie mnie.

Wybory już za nami, emocje opadły. Teraz pora królować.

– Oprócz samej parady czeka mnie mnóstwo spotkań i uroczystości. Jestem zapraszana przez rozmaite organizacje polonijne. Skoro już dostałam ten tytuł, to służę swoją obecnością i polskością, gdziekolwiek mnie chcą. Najbardziej chcę powiedzieć młodzieży, żeby zaangażowali się w promocję polskości.

Myślę, że możesz być świetnym przykładem dla młodych ludzi. Co masz im do przekazania?

– Przede wszystkim, żeby nie zapominać o Polsce. Odkopywanie w sobie polskości jest trudniejsze z każdym rokiem na emigracji. Chcę im przekazać, że pomimo trudności z językiem czy zrozumieniem polskiej historii – warto pielęgnować polskość. Nie znając swojej tożsamości, łatwo się zagubić. Chciałabym, żeby młodzi ludzie zrozumieli, że bycie Polakiem to jest coś, z czego można się cieszyć i być dumnym.

Dziękujemy za rozmowę i życzymy owocnego panowania.

Grzegorz Dziedzic

[email protected]

Zdjęcia: Artur Partyka


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama