Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 13 października 2024 11:25
Reklama KD Market

Emanuel zaprasza do Chicago firmy z Indiany

/a> Gubernator Indiany Mike Pence złożył podpis pod niefortunną ustawą fot.Rick D’Elia/EPA


Burmistrz Rahm Emanuel zachęca do przeniesienia się z Indiany do Chicago te firmy, które potępiają nowe prawo stanowe o przywróceniu wolności religijnej. Ustawa powszechnie interpretowana jest  jako zachęta do odmowy usług ze względu na orientację płciową. Przez cały kraj przetacza się fala protestów przeciwko regulacji i apele o bojkotowanie Indiany.

Emanuel wysłał listy do kilkunastu  firm w Indianie proponując przeprowadzkę do Chicago, które szczyci się tolerancję religijną, etniczną i płciową, i gdzie nikomu nie odmawia się  żadnych usług.

Popularny chicagowski zespół rockowy Wilco odwołał na znak protestu swój koncert 7 maja w Indianopolis, choć burmistrz – Greg Ballard zdecydowanie odcina się od kontrowersyjnego prawa stanowego i zapewnia, że  firmy w jego mieście nie będą przestrzegać nowej regulacji.

Ballard podpisał dekret miejski chroniący prawa społeczności lesbijek, gejów, biseksualistów i osób transgenderycznych (LGBT). Republikański polityk zaapelował też do właścicieli firm, by na drzwiach umieścili napisy informujące, że każdy klient zostanie obsłużony, ponieważ placówka nie odmawia nikomu usług. Wiele biznesów w stolicy Indiany już to zrobiło.

Tymczasem republikański gubernator Indiany Mike Pence w dalszym ciągu zapewnia, że ustawa o przywróceniu wolności religijnej nie dyskryminuje społeczności LGBT, ale zgodził się nanieść do dokumentu poprawki, które mają wyeliminować wszystkie luki prawne i wątpliwości zanim prawo wejdzie w życie 1 lipca. Zapowiedź poprawek została jednak przyjęta z niedowierzaniem i sceptycyzmem przez aktywistów LGBT.

Ustawa o przywróceniu wolności religijnej (Religious Freedom Restoration Act) została przez Pence’ a podpisana w ubiegłym tygodniu. W swej obecnej formie zezwala na odmowę usług i świadczeń z powodów wyznaniowych. Choć regulacja nie mówi nic o dyskryminacji  ze względu na orientację płciową, to może mieć wpływ na wzrost uprzedzeń, a nawet drastycznych zachowań wobec społeczności LGBT.

(ao)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama