Ewa Malcher
Chicagowski deweloper planuje przebudowanie domu pogrzebowego na budynek mieszkalny. Przedsiębiorca liczy, że chętnych do kupna lub wynajmu nie zabraknie, a historyczna architektura i świetne sąsiedztwo wezmą górę na przesądami i strachem.
W budynku u zbiegu ulic Lincoln, Southport i Wellington do niedawna mieścił się dom pogrzebowy Herdegen-Brieske. Przedsiębiorca budowlany David Trandel zamierza wyremontować ponad 100-letni budynek. Deweloper chce zmienić wewnętrzny rozkład pomieszczeń, zachowując historyczny charakter elewacji oraz przywrócić jej dawny blask. Na parterze powstaną sklepy, na piętrze luksusowe apartamenty.
Przedsiębiorca jest przekonany, że inwestycja będzie opłacalna, chociaż zdaje sobie sprawę z mrocznej aury otaczającej wybudowany w 1912 r. budynek. Trandel twierdzi, że strach i uczucie dyskomfortu, jakie wielu ludzi odczuwa myśląc o mieszkaniu w byłym domu pogrzebowym - nie będzie miało większego znaczenia. Nie od dziś wiadomo, że w biznesie obrotu nieruchomościami atrakcyjna lokalizacja ma kluczowe znaczenie.
Ceny wynajmów w Lakeview są wysokie: jednosypialniowe mieszkanie to wydatek rzędu 2,5 tys. dol. miesięcznie, dwusypialniowe kosztuje nawet 3300 dolarów. Mimo to, chętnych do mieszkania w Lakeview nie brakuje, to jedna z najmodniejszych i najbardziej atrakcyjnych dzielnic Chicago.
(gd)
