Policja chicagowska prowadzi śledzwo w sprawie dwóch strzelanin w północno-zachodniej dzielnicy Chicago. Dwóch mężczyzn dosięgły kule − jeden został zabity, drugi jest w stanie krytycznym.
65-letni mężczyzna został postrzelony 26 marca nad ranem w swoim domu w okolicy 8300 W. Forrest Preserve Drive w dzielnicy Belmont Heights. Ofiara jest w stanie krytycznym. Policja informuje, że napastnik strzelał z ulicy mierząc w okno. 65-latek został trafiony w twarz. Policja oświadczyła, że był to zaplanowany zamach, ale niekoniecznie na 65-latka, ponieważ razem z nim w domu znajdowały się inne osoby.
25-letni mężczyzna został zastrzelony 25 marca przed cukiernią Dunkin' Donuts w okolicy 5200 West Fullerton w dzielnicy Belmont-Cragin. Do zabójstwa doszło około godz. 17.30. Ofiara została trafiona dwukrotnie − w brzuch i rękę. Zdaniem policji, zabójstwo mogło być motywowane porachunkami między gangami, ponieważ zabity mężczyzna był członkiem grupy przestępczej.
(ao)
Reklama