Serduszkową zabawą na ponad 200 osób rozpoczęli dziesiąty rok charytatywnej działalności członkowie chicagowskiej Fundacji Parafii Strzelce Wielkie. W walentynkowy wieczór w Jolly Inn zebrano 4200 dolarów, które zostaną przekazane na rozbudowę Sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej w Strzelcach Wielkich.
- Cały dochód ze zbiórek fundacji zostanie przeznaczony na wyposażenie świątyni, przy której jest jeszcze wiele do zrobienia. Na zbudowanie czeka kolejny boczny ołtarz. Planujemy zbudowanie Stacji Męki Pańskiej na zewnątrz kościoła oraz sfinansowanie kilku innych przedsięwzięć – powiedziała wiceprzewodnicząca organizacji Maria Kudła.
Jedną z atrakcji sobotniego balu była loteria fantowa z wieloma cennymi nagrodami. Goście mogli wylosować między innymi rower górski i telewizor. Tradycyjnie, dużym zainteresowaniem cieszył się konkurs na królową kwiatów. Panowie mieli okazję wręczyć partnerkom walentynkowe serduszka z czekolady.
- Tak się składa, że proboszczem parafii w Strzelcach Wielkich jest mój kolega z roku, ks. Stanisław Tabiś. Będąc kapelanem chicagowskiej fundacji jestem z nim w stałym kontakcie. Jestem zaszczycony, że mogę uczestniczyć w tym pięknym dziele. To jest znakomity przykład, że rodacy w Stanach Zjednoczonych nie zapominają skąd pochodzą. Nie zapominają o swoich parafiach i w miarę swoich możliwości je wspierają, czego mieszkańcy Strzelec Wielkich na czele z przewodniczącym fundacji Stanisławem Chwałą i całym zarządem są najlepszym przykładem – powiedział kapelan fundacji ks. Ryszard Miłek.
W minionym roku parafialna świątynia wzbogaciła się o boczny ołtarz, szopkę bożonarodzeniową z rzeźbami naturalnej wielkości oraz o przyległą do terenu parafii działkę z jeziorem, gdzie planowana jest budowa dróżek maryjnych. W ciągu minionych lat, jakie upłynęły od momentu powołania fundacji, jej członkowie zebrali i przekazali rodzinnej parafii ponad 350 tysięcy dolarów.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP
Ewa Malcher
