W swoim pierwszym orędziu o stanie stanu, wygłoszonym w środę przed połączonymi izbami parlamentu stanowego w Springfield, gubernator Bruce Rauner przedstawił plany mające na celu rozwój gospodarczy Illinois poprzez stymulację sektora biznesowego i zmniejszenie wpływów związków zawodowych, a także podwyżkę minimalnej stawki godzinowej do 10 dol. w ciągu najbliższych siedmiu lat.
Choć Rauner początkowo sprzeciwiał się jakiejkolwiek podwyżce minimalnych zarobków, to obecnie optuje za stopniowym ich zwiększaniem, ale pod warunkiem równoczesnej odnowy gospodarczej Illinois.
W celu pobudzenia ekonomii stanu i stworzenia sprzyjającego klimatu dla rozwoju firm, Rauner apeluje o wprowadzenie radykalnych zmian w systemie świadczeń pracowniczych, m.in. w zasiłkach dla bezrobotnych oraz w ubezpieczeniach przed wypadkami na terenie pracy i w przyznawaniu za nie odszkodowań.
Według polityka firmy w Illinois płacą dużo więcej na poczet takich ubezpieczeń niż sąsiednie stany. Dla potwierdzenia, posłużył się przykładem zakładu Modern Forge zatrudniającego 230 osób, które wydają od 700 tys. dol. do 1,5 mln dol. rocznie w opłatach na ubezpieczenia przed wypadkami w pracy, zaś podobna firma w Indianie wydaje tylko 250 tys. dolarów. Za reformą wadliwych przepisów opowiada się od dawna demokratyczna prokurator generalna Lisa Madigan − podkreślał republikanin.
Rauner domaga się też drastycznego ograniczenia uprawnień związków zawodowych, a szczególnie tych zrzeszających pracowników administracji stanu i innych samorządów lokalnych. Proponuje na przykład, by pracownicy sektora publicznego mogli sami decydować o tym, czy chcą być członkami związków zawodowych.
Ponadto nowy gubernator postuluje zamrożenie na dwa lata podatków od nieruchomości. Według niego, podwyżki tego podatku są zbyt dużym obciążeniem dla właścicieli domów, którzy wciąż borykają się z negatywnymi skutkami kryzysu na rynku nieruchomości.
Choć Rauner apeluje o międzypartyjne porozumienie dla dobra całego stanu i wprowadzenie w życie jego propozycji, to można się spodziewać, że wiele z nich zostanie odrzuconych przez parlament stanowy, w którym demokraci mają większość zdolną do obalenia gubernatorskiego weta.
W przeddzień orędzia w Chicago odbyła się demonstracja przeciwko cięciom budżetowym, których Rauner dokonał zaraz po objęciu urzędu w ubiegłym miesiącu. Uczestnicy protestu − wśród nich ks. Michael Pfleger z parafii św. Sabiny na południu Chicago − potępili redukcje funduszy na przedszkola i żłobki oraz na programy zatrudnienia młodzieży z rodzin o niskich dochodach.
Wystąpienie gubernatora zbiegło się w czasie z ostrzeżeniami wielu agencji stanowych, że wkrótce zabraknie im funduszy operacyjnych. Sam Rauner niedawno przyznał, że Illinois stoi w obliczu jeszcze większego deficytu budżetowego niż w poprzednim roku fiskalnym.
Do tych problemów powinien odnieść się Rauner w orędziu budżetowym 18 lutego.
Ewa Malcher
