Kongresowe Biuro ds. Etyki w Waszyngtonie sprawdzi, czy kongresmen Aaron Schock z Illinois nie naruszył przepisów godząc się na skorzystanie z usług dekoratorki wnętrz, która wystylizowała jego gabnet na podobieństwo tego z serialu "Downton Abbey".
Wniosek o przeprowadzenie dochodzenia złożyła organizacja Citizens for Responsibility and Ethics w reakcji na wtorkowy artykuł w "The Washington Post", w którym przedstawiono wnętrza biura kongresmena z Illinois w stołecznym Rayburn Building.
"Washington Post" powołuje się na słowa projektantki wnętrz Annie Brahler, właścicielki firmy Euro Trash, która twierdzi, że polityka z Peorii spotkała przed kilkoma laty. Wyraził on wówczas uznanie dla jej osiągnięć zawodowych opublikowanych w jednym z magazynów.
Stołeczna gazeta cytuje też wypowiedź przedstawiciela biura Shocka, zapewniającego, że Brahler wykonała swą pracę bezpłatnie. W okręgu wyborczym Schocka znajduje się Jacksonville w Illinois, gdzie mieści się siedziba Euro Trash.
W myśl izbowych przepisów etycznych, ustawodawcom nie wolno przyjmować prezentów od lobbystów. Politycy mogą od wyborców otrzymywać prezenty, których wartość nie może przekroczyć 100 dol. w ciągu roku. (ak)
Na zdjęciu: Kongresman Aaron Schock fot.Michael Reynolds/EPA
Reklama