Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 10 października 2024 14:22
Reklama KD Market

Proces byłego urzędnika CIA oskarżonego o przeciek

W sądzie federalnym w Wirginii trwa proces b. urzędnika CIA Jeffreya Sterlinga oskarżonego o przekazanie dziennikarzowi "New York Timesa" Jamesowi Risenowi informacji o tajnej misji CIA w Iranie. Prokuratura wycofała wezwanie do zeznań w sądzie dla reportera.

Ława przysięgłych będzie musiała zdecydować, czy 47-letni Sterling, były prawnik i pracownik CIA, złamał tajemnicę państwową, o co oskarża go prokuratura na podstawie ustawy o szpiegostwie. Zdaniem prokuratury Sterling przekazał tajne informacje Risenowi, a ten wykorzystał je w swej książce "State of War" (2006 r.). Wieloletni dziennikarz "NYT" i dwukrotny laureat Nagrody Pulitzera opisał w niej tajną, nieudaną operację CIA w Iranie, której celem było storpedowanie irańskiego programu atomowego.

Risen, który od początku tej głośnej sprawy odmawiał ujawnienia źródeł swych informacji, nie będzie zeznawał w procesie. Już w poniedziałek zarówno prokuratura, jak i obrona potwierdziły, że wycofały wezwanie dla dziennikarza do stawienia się w sądzie. "To koniec siedmioletniej walki prawnej o to, czy można zmuszać (dziennikarza) do ujawnienia jego poufnego źródła" - napisał, nie kryjąc zadowolenia z takiego obrotu sprawy, "New York Times".

Administracja prezydenta Baracka Obamy, która słynie z wyjątkowej surowości, jeśli chodzi o karanie przecieków dotyczących złamania tajemnicy państwowej, od wielu lat żądała od Risena ujawnienia źródła informacji opisanych w książce. Ten odmówił jednak współpracy nawet wtedy, gdy prokuratura dwukrotnie wezwała go do zeznań w sądzie pod groźbą kary. Za obrazę sądu, którą byłoby niepodporządkowanie się wyrokowi nakazującemu ujawnienie tożsamości źródła, dziennikarzowi groziłaby nawet kara więzienia. By się bronić, Risen odwołał się do Sądu Najwyższego, ale ten uznał w czerwcu 2014 roku, że nie będzie się tą sprawą zajmować.

Dopiero w grudniu obawy o to, że dziennikarz może zostać oskarżony i skazany, rozwiał prokurator generalny Eric Holder, ogłaszając, że prokuratura przestaje go ścigać i zmuszać do ujawnienia źródeł. Nie było jednak pewne, czy dziennikarz nie zostanie ponownie wezwany do składania zeznań w charakterze świadka w procesie Sterlinga. Odmawianie odpowiedzi na pytania też mogłoby być odebrane jako obraza sądu i doprowadzić do skazania dziennikarza. W postępowaniu przygotowującym do tego procesu, Risen powtórzył pod przysięgą w ubiegłym tygodniu, że w pracy nad swą książką korzystał z wielu źródeł, ale nie ujawni żadnego z nich.

Bez zeznań Risena prokuraturze będzie znacznie trudniej wygrać sprawę w procesie Sterlinga - komentuje "New York Times".

"Od początku mówiliśmy, że w żadnych okolicznościach Jim nie ujawni ani rządowi, ani nikomu innemu swych poufnych źródeł" - powiedział adwokat Risena, Joel Kurtzberg. Jak dodał, sprawa ta wykracza poza przypadek samego Risena. "To dotyczy wszystkich dziennikarzy. Muszą bronić poufności, by wykonywać swój zawód" - zaznaczył. Wyraził jednak obawę, że choć Risen nie będzie ostatecznie zmuszany do zeznań, to nie ma pewności, że w przyszłości inni dziennikarze w Stanach Zjednoczonych nie będą do tego obligowani przez kolejne administracje.

Z Waszyngtonu Inga Czerny (PAP)

fot.Wikipedia


Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama