13 stewardes linii lotniczych United zostało zwolnionych z pracy za odmowę wejścia do samolotu, gdy na kadłubie maszyny odkryto groźne napisy i obrazki.
W skardze wniesionej do urzędu higieny i bezpieczeństwa pracy OSHA stewardesy stwierdzają, że w pobliżu ogona samolotu znaleziono napis "BYE BYE" oraz narysowane dwie twarze: jedną uśmiechniętą i drugą, którą "można określić jako niezadowoloną lub diabelską".
Stewardesy wchodziły w skład załogi samolotu, który 14 lipca ub.r. miał odbyć rejs z San Francisco do Hongkongu. W skardze utrzymują, że odmówiły wejścia do maszyny ze względów bezpieczeństwa, a teraz zostały bezprawnie zwolnione.
Rzecznik United Christen David zapewnił, że przewoźnik lotniczy "zdecydowanie" przeciwstawi się stawianym oskarżeniom. − Piloci, mechanicy i eksperci ds. bezpieczeństwa uznali samolot za w pełni bezpieczny i zdolny do lotu. Przeprowadziliśmy wszystkie wymagane przepisami procedury, w tym dokładne przeszukanie maszyny przed wejściem pasażerów na pokład − zapewnił David.
Stewardesy odmówiły wejścia na pokład samolotu, gdy linie lotnicze odmówiły wysłania wszystkich pasażerów z powrotem do terminalu i dokonania ponownej kontroli bezpieczeństwa pokładu. Uważały, że ponad 300 osobom obecnym na pokładzie grozi eksplozja ładunku wybuchowego. Ostatecznie lot do Hongkongu został odwołany.
Prawnik autorek skargi David Marshall twierdzi, iż "jego klientki uczyniły dokładnie to, czego opinia publiczna oczekuje od profesjonalnych pracowników linii lotniczych".
13 członkiń personelu latającego United domaga się odszkodowań i wypłaty zaległych pensji. (ak)
Ewa Malcher
