Satyryczny francuski tygodnik "Charlie Hebdo", który stał się w środę celem zamachu, to pismo o profilu lewicowo-libertariańskim. Ostrze satyry często wymierzał w religię, zwłaszcza w radykalny islam; jeszcze częściej szydził z polityków, z lewicy i prawicy.
W zamachu na redakcję "Charlie Hebdo" w centrum Paryża zginęło w środę 12 osób.
Począwszy od publikacji duńskich karykatur proroka Mahometa, które wywołały protesty na Bliskim Wschodzie w 2005 roku, poprzez wydanie zatytułowane "Sharia Hebdo" ("Szariat Hebdo"), aż do wymienienia Mahometa jako redaktora naczelnego - "Charlie Hebdo" systematycznie zamieszczał prześmiewcze materiały dotyczące muzułmanów i ich wiary. Właśnie te ataki wywołały najwięcej kontrowersji. W 2007 roku pismo zostało podane do sądu z oskarżeniami o rasizm, po edycji "Sharia Hebdo" biura tygodnika zostały podpalone.
Tygodnik szydził szczególnie z zasłon noszonych przez muzułmańskie kobiety i z ekstremistów islamskich. Na okładce wydania, w którym znajdowały się przedruki duńskich karykatur, zamieszczono rysunek przedstawiający płaczącego Mahometa, mówiącego: "Ciężko być kochanym przez świrów".
"Charlie Hebdo" nie szczędził też szyderstw innym religiom, w tym Kościołowi katolickiemu, kiedy przed kilku laty wybuchł skandal związany z przypadkami pedofilii wśród duchownych.
Wśród trzech organizacji, które w 2007 roku wniosły sprawę przeciwko tygodnikowi o rasizm, były dwie główne francuskie organizacje muzułmańskie. Nie miały jednak szans wobec argumentów "Charlie Hebdo" podkreślającego, że obowiązujące we Francji zasady wolności słowa i rozdziału Kościoła od państwa dają mu prawo do krytykowania jakiejkolwiek religii.
Biorąc pod uwagę fakt, że tygodnik nieustannie szydzi z wielu osób i instytucji, jego dosadna satyra - którą wielu muzułmanów może uznać nawet za okrutną - we Francji jest postrzegana bardziej jako wyraz wolności słowa niż antyislamskiej czy skrajnie prawicowej agitacji.
Na "starą francuską tradycję satyry" powoływał się w 2007 roku, podczas procesu przeciwko pismu o rasizm, były prezydent Francji Nicolas Sarkozy, wówczas szef MSW. "Charlie Hebdo" zamieszczał również karykatury Sarkozy'ego.
Jeden z redaktorów "Charlie Hebdo" Stephane Charbonnier, który według mediów zginął w środowym zamachu, podkreślał w 2012 roku w wywiadzie dla Reutera, że nikt nie zwraca uwagi na szyderstwa tygodnika z konserwatywnego katolicyzmu. "Nie wolno nam jednak wyśmiewać się z muzułmańskich twardogłowych. To nowa zasada, ale nie będziemy jej przestrzegać" - mówił Charbonnier.(PAP)
fot.Yoan Valat/EPA
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Reklama