Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 26 listopada 2024 16:20
Reklama KD Market

"Cemfjord" poszedł na dno, koniec akcji ratowniczej

Wrak statku "Cemfjord" z polską załogą, którego część jeszcze w sobotę była widoczna nad wodą, w niedzielę ostatecznie poszedł na dno u wybrzeży szkockich. Kończą się poszukiwania członków załogi, statki ratownicze wracają do baz – pisze wieczorem BBC ze Szkocji.



Żadnego z członków załogi – siedmiu Polaków i Filipińczyka - nie znaleziono. Wcześniejsze plany zakładały odholowanie wraku do portu w Wick, na północno-wschodnim wybrzeżu Szkocji. W rejonie zatonięcia statku morze jest wzburzone, a fala wysoka.

Niedziela była drugim dniem akcji mającej na celu odnalezienie rozbitków ze statku przewożącego 2 tys. ton cementu z Aalborg w Danii. Do celu podróży, Runcorn w hrabstwie Cheshire w zachodniej Anglii, statek miał dopłynąć w poniedziałek.

Niedzielne poszukiwania były jeszcze bardziej intensywne niż sobotnie. Oprócz czterech statków ratowniczych w poszukiwaniu zaginionych członków załogi uczestniczył okręt brytyjskiej marynarki wojennej "Somerset" i jeden z jej śmigłowców, a także inne jednostki.

Główne poszukiwania koncentrowały się w rejonie położonym na południe od wyspy South Ronaldsay z archipelagu Orkadów w kierunku otwartego morza na północny wschód od Wick. Znaleziono czerwony nadmuchiwany ponton, ale nie ma pewności, że był on na wyposażeniu cementowca.

Konsul Anna Dzięciołowska z konsulatu generalnego RP w Edynburgu powiedziała PAP, że kapitan miał wieloletnie doświadczenie zawodowe. Czterech członków załogi pochodziło z Trójmiasta, dwóch z zachodniego Pomorza, a jeden ze środkowej Polski. Najmłodszy z Polaków miał 24 lata. Ósmy członek załogi był Filipińczykiem.

Nie wiadomo, dlaczego statek zatonął. Przed katastrofą załoga nie wysłała żadnego sygnału alarmowego. Wywrócony dziobem do góry wrak został zauważony w sobotę po południu przez płynący do szkockiego Aberdeen prom pasażerski "Hrossey", w odległości ok. 10 mil morskich od miejsca, w którym widziano go po raz ostatni przed zatonięciem.

Zbudowany 30 lat temu "Cemfjord", o długości 83 metrów i wyporności 2301 ton, był zarejestrowany na Cyprze. Armator ma siedzibę w Hamburgu.

(PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama