Kamil Stoch, który w inauguracyjnym konkursie Turnieju Czterech Skoczni zajął w Oberstdorfie czwarte miejsce, nie ukrywa swojego zadowolenia z dobrego występu. Wracający po kontuzji podwójny mistrz olimpijski z Soczi dodał, że "dopiero rozwija skrzydła".
- Bardzo się cieszę, że mimo kłopotów z pogodą zawody w końcu się odbyły. Marzyłem o tym, żeby wziąć w nich udział i po prostu skakać. Dzisiejszy świetny wynik jest dla mnie miłą niespodzianką, bo dopiero rozwijam skrzydła - napisał Stoch na swoim profilu na Facebooku.
Debiutujący w zawodach Pucharu Świata w tym sezonie Stoch na półmetku rywalizacji zajmował 12. miejsce (129 m), ale w drugiej serii uzyskał w dobrym stylu 131 m i awansował na czwartą pozycję. To jego najlepszy w historii wynik w inauguracyjnym konkursie TCS.
Po raz pierwszy w zawodach Pucharu Świata triumfował Austriak Stefan Kraft. Swój sukces osiągnął w dobrym stylu, już po pierwszej serii był liderem.
- To jest spełnienie marzeń. Wspaniale, że pierwsze zwycięstwo przyszło na inaugurację Turnieju Czterech Skoczni. Dzisiaj były trudne warunki. Wiedziałem jednak, co mam robić, wykonałem idealnie swoją pracę - przyznał szczęśliwy Kraft.
21-letni Austriak na co dzień przyjaźni się ze swoim rodakiem Michaelem Hayboeckiem, który zajął w poniedziałek drugie miejsce i został liderem klasyfikacji generalnej PŚ.
Jak przyznał Kraft, z Hayboeckiem rozumie się świetnie we wszystkich sprawach oprócz... piłki nożnej. - On kibicuje Barcelonie, a ja jestem fanem Bayernu Monachium - podkreślił triumfator zawodów w Oberstdorfie.
Kolejny konkurs Turnieju Czterech Skoczni odbędzie się w Nowy Rok - tradycyjnie w Garmisch-Partenkirchen. Później rywalizacja przeniesie się do Austrii.
(PAP)
Reklama