Urodzony w Nowym Jorku burmistrz Londynu Boris Johnson stwierdził, że nie będzie płacił amerykańskiego podatku od sprzedaży swojego domu w Londynie, skoro od 5 roku życia nie mieszka w Ameryce.
Johnson skarżył się amerykańskim mediom, że musi zapłacić podatek od zysku kapitałowego, czym jest „oburzony”. W Wielkiej Brytanii zysk ze sprzedaży własnego domu nie podlega opodatkowaniu. Nie planuje rozstać się z tego powodu, przynajmniej na razie, z paszportem USA, choć na ten krok decyduje się coraz więcej osób.
Amerykańskie przepisy przewidują nakładanie podatku na swoich obywateli bez względu na miejsce, w którym dochód został uzyskany, choć dopuszczają kwotę wolną od podatku (97 600 dol. w 2013 r.) i pozwalają unikać podwójnego opodatkowania.
W 2013 r. z obywatelstwa lub statusu stałego rezydenta zrezygnowało ok. 3 tys. Amerykanów, a statystyki wykazują tendencję zwyżkową (m.in. z powodu ustawy nakazującej zagranicznym instytucjom finansowym informowanie o aktywach amerykańskich klientów). Nie dziwi więc, że opłata za pożegnanie się z paszportem wzrosła – z 450 do 2350 dolarów. Co kwartał listę osób rezygnujących z amerykańskiego obywatelstwa publikuje Departament Skarbu.
(as)
Na zdjęciu: Boris Johnson burmistrz Londynu fot.Will Oliver/EPA
Urodzony w USA burmistrz Londynu nie chce zapłacić amerykańskiego podatku
- 12/09/2014 05:35 PM
Reklama