USA i Chiny porozumiały się w sprawie znacznego rozszerzenia okresu obowiązywania wiz na pobyt krótkoterminowy - ogłosił w poniedziałek prezydent Barack Obama w Pekinie podczas szczytu przywódców państw Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC).
Wzywając do wzmocnienia dwustronnych więzi, Obama podkreślił, że Stany Zjednoczone chcą Chin "prosperujących, pokojowych i stabilnych". Zaapelował też do Pekinu o gwarancje bardziej sprawiedliwego traktowania zagranicznych firm działających w tym kraju. Jak przypomina agencja AFP, w ostatnim czasie chińskie władze wszczęły śledztwa przeciwko międzynarodowym korporacjom związane z praktykami monopolistycznymi.
Jak poinformował Biały Dom, zgodnie z porozumieniem wizowym krótkoterminowe wizy turystyczne i biznesowe wielokrotnego wjazdu będą ważne przez 10 lat, a nie rok, jak jest obecnie. Okres obowiązywania wiz studenckich zostanie przedłużony z roku do pięciu lat. Przez ten czas obywatele będą mogli korzystać z tej samej wizy, zamiast przed każdym wyjazdem składać wniosek o kolejne pozwolenie. USA wprowadzą porozumienie w życie 12 listopada.
Stany Zjednoczone mają podobne porozumienia wizowe z niektórymi krajami europejskimi czy Brazylią - pisze agencja Reutera.
USA przekonują, że dzięki porozumieniu z Chinami poprawią się stosunki handlowe i gospodarcze między dwiema największymi gospodarkami świata. Waszyngton liczy na to, że w wyniku tego porozumienia wzrośnie liczba chińskich turystów odwiedzających Stany Zjednoczone.
Choć coraz więcej Chińczyków podróżuje za granicę, to tylko 2 proc. jako cel wyjazdu wybiera USA. Według anonimowego przedstawiciela amerykańskich władz dzięki porozumieniu do 2021 r. w USA może powstać dodatkowych 440 tys. miejsc pracy, a amerykańska gospodarka co roku dostanie zastrzyk w wysokości 85 mld dolarów. Ponadto chińscy biznesmeni i inwestorzy będą mieli ułatwiony dostęp do amerykańskich projektów.
Agencja AP zauważa, że porozumienie nie oznacza, iż przedłużony zostanie okres, w którym obywatel USA może przebywać w Chinach i vice versa.
W poniedziałek Obama wezwał też Pekin do poszanowania praw człowieka i wolności słowa.
Odnosząc się do trwających od ponad miesiąca prodemokratycznych protestów w Hongkongu, amerykański prezydent ocenił, że priorytetem powinno być uniknięcie przemocy. Choć stosunki między Pekinem a Hongkongiem są skomplikowane i trwa okres przejściowy, to oczekiwanie, iż USA nie będą wyrażać swych obaw, jest nierealistyczne - zaznaczył prezydent na wspólnej konferencji prasowej z premierem Australii Tonym Abbottem.
"Nie oczekujemy od Chin, że we wszystkim będą się wzorować na amerykańskim modelu. Ale nadal jesteśmy zaniepokojeni przestrzeganiem praw człowieka" - powiedział Obama. "Jest kilka rzeczy, w które USA wierzą" - dodał, wymieniając przede wszystkim wolność słowa i zgromadzeń.(PAP)
Na zdjęciu: Barack Obama (z lewej) i prezydent Chin Xi Jinping fot.Sergei Ilnitsky/EPA
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.