Po wygranych przez Republikanów wyborach do Kongresu nie należy oczekiwać, by sprawa zniesienia wiz dla Polski zyskała nowy impuls. Eksperci wątpią też w przyspieszenie negocjacji handlowych USA-UE. Zapewne wzrośnie natomiast presja ws. eksportu LNG do Europy.
Prezydent Barack Obama obiecywał w 2012 roku, że do końca jego prezydentury USA zniosą wizy dla Polaków. Do spełnienia tej obietnicy pozostały mu więc już tylko dwa lata. Dotychczas różne ponadpartyjne projekty legislacyjne w tej sprawie nie znajdowały jednak poparcia w Kongresie. Zdaniem eksperta z ponadpartyjnego waszyngtońskiego think tanku Bipartisan Policy Center Blaise'a Misztala trudno oczekiwać tu przełomu także i po wtorkowych wyborach w USA, w których Republikanie przejęli kontrolę nad Senatem i umocnili swą większość w Izbie Reprezentantów.
"Pierwsze pytanie dotyczy tego, jak będą wyglądać relacje między Kongresem a prezydentem Obamą: czy będzie obowiązywał +model clintonowski+, a więc współpracy między prezydentem Demokratów a kontrolowanym przez opozycję Kongresem (jak za prezydentury Billa Clintona), czy zobaczymy zaostrzenie polityki blokowania, co obserwujemy od kilku lat. Tego jeszcze nie wiemy" - powiedział PAP Misztal.
Ale nawet jeśli Republikanie i Obama znajdą jakieś pole do współpracy, to jego zdaniem nie należy oczekiwać, by była to kwestia zniesienia wiz dla Polski. "Jest tyle innych zaległości, że nawet jeśli Kongres będzie współpracował z prezydentem, to sprawa zniesienia wiz nie będzie priorytetem. Nawet jeśli znajdą się chętni do zniesienia wiz, to minie sporo czasu, by to przeforsować" - zastrzegł.
Wraz z zebraniem się w styczniu nowego Kongresu cały dotychczasowy proces legislacyjny i lobbing w sprawie włączenia Polski do programu bezwizowego VWP (Visa Waiver Program) trzeba będzie zacząć od początku.
Poparty już przez Senat ponadpartyjny projekt ustawy, który przewiduje odpowiednie rozluźnienie kryteriów wejścia do programu bezwizowego, aby mogła je spełnić Polska (zakłada podniesienie limitu odsetka odmów wiz z 3 do 10 proc., czyli tyle, ile mniej więcej wynosi w Polsce), przepadnie. Trzeba będzie zgłosić go jeszcze raz i zebrać podpisy z poparciem.
Republikanie zapowiedzieli już, że w nowym Kongresie nie przyjmą też całościowej ustawy imigracyjnej w formie, w jakiej w ubiegłym roku przegłosował ją Senat. Ta ustawa też obejmowała zapisy umożliwiające przyjęcie Polski do VWP, ale zablokowali ją w Izbie Republikanie, argumentując, że jej przyjęcie oznaczałoby amnestię kilkunastu milionów nielegalnych, głównie latynoskich, imigrantów w USA.
"Obama będzie dalej na to naciskał, ale uważam, że Kongres nie będzie chciał tego dotykać, bo to zbyt kontrowersyjne przed wyborami prezydenckimi" - powiedział Misztal. Przyznał, że przeciwne ustawie o reformie imigracji jest zwłaszcza "młode pokolenie" Republikanów związane ze skrajnie prawicowym ruchem Tea Party. "Są przeciwni imigracji i większość z nich nie wie wystarczająco wiele na temat polityki zagranicznej, żeby mieć opinię w kwestii polskich wiz, poza tym, że nie chcą wpuszczać do USA więcej imigrantów" - wyjaśnił Misztal.
Zabiegi o znoszenie wiz USA mogą zostać dodatkowo utrudnione w najbliższym czasie z powodu rosnących w Stanach Zjednoczonych obaw przed zamachami terrorystycznymi, zwłaszcza ze strony pochodzących z Europy dżihadystów z Państwa Islamskiego (IS). W Kongresie, głównie z inicjatywy Partii Republikańskiej, złożono już pięć propozycji, by dla bezpieczeństwa USA zaostrzyć program o ruchu bezwizowym, a nawet zamrażać uczestnictwo w VWP dla "każdego kraju, w którym zidentyfikowano posiadaczy paszportów walczących wspólnie z islamskimi grupami ekstremistycznymi". W takim klimacie trudno będzie budować poparcie dla polskich starań o złagodzenie kryteriów VWP.
James Dean, ekspert konserwatywnego think tanku Heritage Foundation, uważanego za zaplecze intelektualne Republikanów, winą za to, że Polska dotychczas nie weszła do VWP obarczył przede wszystkim "brak przywództwa prezydenta Obamy", gdyż za mało naciskał w tej sprawie. Jego zdaniem błędem Obamy i Demokratów było też połączenie VWP z ustawą imigracyjną. "To musi być oddzielone od amnestii nielegalnych imigrantów, bo obie sprawy nie mają nic wspólnego. Wtedy szanse na przyjęcie Polski do VWP będą większe" - powiedział. Zapewnił, że Heritage Foundation będzie "edukować sceptycznych członków" Partii Republikańskiej, iż Polska jako bliski przyjaciel USA powinna wejść do programu o ruchu bezwizowym.
Eksperci zgodnie przyznają natomiast, że po wyborach należy oczekiwać wzrostu nacisków Kongresu w sprawie eksportu gazu LNG do Europy, o co zabiegają różne kraje, w tym Polska, by zwiększyć niezależność energetyczną kontynentu od rosyjskiego surowca. Nalegają też na to amerykańscy producenci, którzy w wydobycie gazu z łupków zainwestowali ogromne środki. Niechętne są przede wszystkim organizacje ochrony środowiska z obawy o wzrost liczby odwiertów.
"Ustawę apelującą do administracji, by szybciej wydawała zezwolenia na eksport gazu przyjęła już Izba Reprezentantów. Jej autorem był kongresmen Cory Gardner, który we wtorek wygrał w Kolorado wybory na senatora. Zapewne więc przeforsuje podobną ustawę także w Senacie" - powiedział Misztal. "Wśród Republikanów jest apetyt w tej sprawie, więc na pewno zobaczymy tutaj ruch w ciągu najbliższych sześciu miesięcy" - dodał. Zastrzegł przy tym, że sporo czasu zajmie wybudowanie odpowiednich terminali, by móc eksportować amerykański gaz do Azji czy Europy.
Eksperci nie wierzą natomiast, by od nowego Kongresu pod kontrolą Republikanów Obama otrzymał silne poparcie w sprawie negocjacji transatlantyckiej umowy o wolnym handlu i inwestycjach (tzw. TTIP) z Unią Europejską. Administracja USA od stycznia bezskutecznie apeluje do Kongresu o przyjęcie ustawy TPA (Trade Promotion Authority), w której kongresmeni wyznaczą priorytety i cele negocjacji TTIP oraz zgodzą się na tzw. szybką ścieżkę akceptacji umowy.
"Republikanie są znacznie bardziej za umowami handlowymi niż Demokraci. (...) Ale nie wiem, czy w partii jest wystarczający poziom zaufania, by udzielić Obamie zgody na +szybką ścieżkę+ w sprawie TTIP" - powiedział Dean. "Szybka ścieżka" oznaczałaby bowiem, że Kongres po zakończeniu negocjacji przez rząd USA i Komisję Europejską może umowę przyjąć lub odrzucić, ale nie ma uprawnień, by wnosić do niej poprawki.
Sceptycyzm wyraził też Misztal. "Republikanie oczywiście popierają wolny handel, ale myślę, że poziom zaufania Republikanów dla Obamy, by mu dać zgodę na szybką ścieżkę negocjacji jest zbyt niski" - powiedział. Zwłaszcza, że Republikanie oceniają europejskie żądania w sprawie regulacji i standardów w produktach rolnych za przesadzone. "Na pewno będzie tu dużo retoryki, że trzeba zwiększyć handel i zbliżyć stosunki USA-UE, ale postępów będzie mało" - zauważył Misztal.
Z Waszyngtonu Inga Czerny (PAP)
fot.Jason Szenes/PAP/EPA
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.