Chicagowska policja rozpocznie kontrolę toreb i bagaży pasażerów korzystających z usług kolejki CTA. Celem kontroli, która będzie prowadzona na wybranych stacjach, będzie poszukiwanie ewentualnych środków wybuchowych.
Nancy Lipman, rzecznik policji ds. transportu publicznego zapewnia, że nowa procedura nie wynika z "bezpośredniego zagrożenia terrorystycznego, lecz stanowi kolejny środek bezpieczeństwa".
Komunikat Chicago Police wyjaśnia, że grupa policjantów ustawionych na stacjach przy kołowrotkach, przez które przechodzą pasażerowie udający się na perony, będzie kontrolować wybranych pasażerów. Sprawdzanie torebek i bagażu odbywać się będzie bez konieczności ich otwierania.
− Cały proces nie potrwa dłużej niż minutę i nie powinien mieć istotnego wpływu na czas przejazdu pasażerów − zapewniła Lipman podczas specjalnej konferencji prasowej.
Podobną procedurę stosują już linie kolejowe Amtrak i Departament Policji Nowego Jorku. Rzeczniczka nie podała kosztów operacji, wyjaśniając jedynie, że miasto przeznaczyło na ten cel grant uzyskany od władz federalnych.
Podróżni, którzy nie chcą, by ich bagaż był sprawdzany, nie będą mogli wejść na peron.
Rzecznik CTA Brian Steele wyjaśnił, że kontrole odbywać się będą w godzinach szczytu, ale podróżni nie muszą obawiać się tego, że nie zdążą na swój pociąg; w tych godzinach pociągi CTA jeżdżą z dużą częstotliwością.
Każdego dnia policja będzie wyrywkowo wybierać stacje, gdzie ustawi stanowiska kontrolne. Dwa urządzenia prześwietlające bagaże obsługiwać będzie zespół czterech do sześciu policjantów. Pasażerowie będą wybierani do kontroli losowo - informuje "Chicago Tribune". (ak)
fot.justgrimes/Wikipedia