Co najmiej siedem kobiet ofiarami seryjnego mordercy z Gary

 Jak informują władze, 43-letni Darren Deon Vann z Gary, Indiana (koło Chicago), przyznał się podczas przesłuchań przez policję do zamordowania siedmiu kobiet i wskazał, gdzie ukrył ciała.  Zdaniem śledczych, ofiar seryjnego mordercy może być więcej i niektóre mogły pochodzić z Chicago.

Władze w północno- zachodniej Indianie, w Gary i Hammond twierdzą, że Darren Deon Vann, karany za przestępstwa seksualne w Teksasie, najprawdopodobniej mordował kobiety przez ostatnich 20 lat i tylko kwestią czasu jest odnalezienie ich ciał.

 Podejrzany, były żołnierz piechoty morskiej (marines) powiedział policji, że niektóre ze swoich ofiar poznał przez Internet oraz że większość  parała się najstarszym zawodem świata. 

Policja wpadła na trop Darrena Deona Vanna po tym, jak w piątek motelu w Hammond została zamordowana prostytutka, 19-letnia Afrikka Hardy. Jej stręczyciel powiedział policji, że jej ostatnim klientem był Vann.

Mężczyzna został zatrzymany następnego dnia w swoim domu w Gary. Podczas aresztowania nie stawiał oporu i nie zaprzeczał, że jest sprawcą zbrodni, a później przyznał się do zabicia Hardy oraz jeszcze co najmniej sześciu kobiet. We wskazanych przez niego miejscach policja znalazła ciała: 35-letniej Anith Jones z Merrillville,  28-letniej Teairra Batey z Gary, 26-letniej Christine Williams oraz trzech innych kobiet, których jeszcze nie zidentyfikowano.

Wstępnie ustalono, że większość denatek została uduszona. Zakład medycyny sądowej w powiecie Lake w Indiana kontynuuje autopsje i próbuje ustalić tożsamość bezimiennych ofiar mordercy.

Vann odsiedział w więzieniu w Teksasie za gwałt, brutalne pobicie i próbę uduszenia 25-letniej Latynoski. Wcześniej w Indianie był karany za wtargnięcie na prywatną posesję. 

Z mediami skontaktowała się kobieta, która twierdzi, że jest byłą żoną Vanna i nigdy nie była przez niego źle traktowana. Wyraziła ona wątpliwości, by mógł dopuścić się ohydnych zbrodni dla tle seksualnym.

(ao)