W poniedziałek rano nowa premier, w obecności najwyższych urzędników państwowych, złożyła przysięgę wierności prawom Rzeczypospolitej, którą zakończyła słowami: "Tak mi dopomóż Bóg". Od tego momentu Ewa Kopacz jest 14. premierem III Rzeczypospolitej.
Podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim akty powołania z rąk prezydenta Bronisława Komorowskiego otrzymało też 18 ministrów jej gabinetu - wśród nich 5 nowych i 13 pracujących wcześniej w rządzie Donalda Tuska. Wicepremierami zostali: szef PSL Janusz Piechociński - jako minister gospodarki oraz Tomasz Siemoniak - jako szef MON. Ponadto powołani do rządu zostali: Bartosz Arłukowicz - minister zdrowia, Joanna Kluzik-Rostkowska - minister edukacji oraz Mateusz Szczurek - minister finansów; Lena Kolarska-Bobińska - minister nauki i szkolnictwa wyższego, Andrzej Biernat - minister sportu, Marek Sawicki - minister rolnictwa, Włodzimierz Karpiński - minister skarbu, Małgorzata Omilanowska - minister kultury, Maciej Grabowski - minister środowiska, Władysław Kosiniak-Kamysz - minister pracy i polityki społecznej.
Bronisław Komorowski powołał też nowych ministrów: Grzegorza Schetynę - na funkcję ministra spraw zagranicznych; Cezarego Grabarczyka - na ministra sprawiedliwości; Teresę Piotrowską, która została szefową MSW; Andrzeja Halickiego do resortu administracji i cyfryzacji oraz Marię Wasiak - na ministra infrastruktury i rozwoju.
Jacek Cichocki został powołany na szefa kancelarii premiera w randze ministra.
Tuż po zaprzysiężeniu Ewa Kopacz obiecała "ciężką, solidną, codzienną pracę, odpowiedzialność i troskę za każdego Polaka". "To będzie, panie prezydencie, dobry i pracowity rząd. Będę każdego dnia egzekwować w stu procentach zaangażowanie i skuteczność od moich ministrów, tak jak będę skutecznie egzekwować je od siebie" - zadeklarowała.
Komorowski życzył nowej szefowej rządu "odwagi i rozwagi" w podejmowaniu najważniejszych wyzwań. Według niego wyzwania są poważne i trudne m.in. w związku z sytuacją na wschód od polskich granic. Życzył też rządowi umiejętności działania zespołowego.
Z Pałacu Prezydenckiego Kopacz udała się do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, gdzie od poniedziałku będzie pracować. Czekał tam na nią - z naręczem róż - ustępujący premier Donald Tusk, który wprowadził ją do jej nowego gabinetu.
Pierwszego dnia pracy Ewę Kopacz czekał miły obowiązek - spotkanie z polskimi mistrzami świata w piłce siatkowej. Wieczorem premier ma rozmawiać z kanclerz Merkel m.in. o unijnym szczycie, który odbędzie się 26 października. Pierwsze posiedzenie rządu - już we wtorek.
Także inni nowi członkowie rządu przejęli urzędy od swoich poprzedników. Grzegorza Schetynę w gmachu przy Al. Szucha przywitał b. szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. "Po siedmiu latach trzeba mieć swój pomysł, który musi być i kontynuacją, i podjęciem nowego wyzwania, szczególnie w tak trudnej sytuacji międzynarodowej za wschodnią granicą. Jestem umiarkowanym optymistą" - mówił dziennikarzom Schetyna przed wejściem do gmachu.
B. szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz przywitał z kolei w holu resortu spraw wewnętrznych Teresę Piotrowską. Wręczył jej bukiet biało-czerwonych róż, a na ścianie z fotografiami byłych ministrów powiesił swoje zdjęcie. "Przywieszam swoją fotografię i życzę, żeby pani przywiesiła swoją jak najpóźniej" - powiedział.
Cezarego Grabarczyka do gabinetu wprowadził jego poprzednik Marek Biernacki. Pytany, czy funkcja szefa resortu sprawiedliwości jest spełnieniem jego marzeń, nowy minister odparł: "Marzyłem o tym 7 lat temu. Teraz mam podejście bardziej pragmatyczne".
Marię Wasiak w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju powitała komisarz unijna Elżbieta Bieńkowska. "Witamy w najlepszym ministerstwie" - powiedziała Bieńkowska.
Przed zaprzysiężeniem Ewa Kopacz zrezygnowała z funkcji marszałka Sejmu. Kandydatem koalicji PO-PSL ma być na to stanowisko ma być Radosław Sikorski.
Nową premier czeka teraz praca nad expose. 1 października do swojej wizji rządu będzie przekonywać posłów.
Szef SLD Leszek Miller ocenił w poniedziałek, że rząd Ewy Kopacz został skonstruowany pod silnym wpływem prezydenta Komorowskiego, który teraz ponosi odpowiedzialność za jego działania. Zdaniem Millera widać też wyraźnie, że "rząd był konstruowany według zasady: najpierw partia, potem państwo". (PAP)
Na zdjęciu: Rząd Ewy Kopacz (druga z prawej) fot.Radek Pietruszka/EPA
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.