Pomimo że restauracje McDonald’s są obecne w każdym zakątku świata, nie musi to świadczyć o dobrej reputacji fast foodów. Wyzwanie amerykańskiej kuchni podjął ostatnio założyciel sieci barów kanapkowych w Wielkiej Brytanii.
– Jemy dużo lepiej niż oni w Ameryce – mówi Julian Metcalfe, szef zwanej z francuska sieci barów kanapkowych Pret A Manger z Londynu. – Ktoś wreszcie musi podjąć się rywalizacji z gigantami śmieciowego jedzenia. Metcalfe ma obecnie 335 restauracji w Wielkiej Brytanii i zajmuje 13. miejsce pod względem sprzedaży w swoim kraju (według danych Technomic). Liczy jednak także na amerykańską klientelę. W USA ma 60 barów i chce otworzyć więcej. Rozważa też otwarcie swojej azjatyckiej restauracji Itsu w Nowym Jorku i Kalifornii w 2016 roku.
W e-mailu wysłanym portalowi Bloomberg Businessweek Metcalfe pisze, że jego znajomych w USA frustruje rynek zdominowany przez kilka sieciówek. – Niektóre części Ameryki, tak jak Nowy Jork czy Kalifornia, biją na głowę Wielką Brytanię pod względem zdrowego odżywiania, ale ogólnokrajowe statystyki otyłości mówią same za siebie. Mieszkańcy USA jedzą najbardziej tłuste śmieciowe jedzenie.
Metcalfe uważa, że największym problemem jest w USA złe porcjowanie żywności – konsumowanie dużych porcji, do tego bogatych w kalorie.
Czy jednak Pret a Manger oferuje samą zdrową żywność? Specjaliści w branży polemizują. – Nie wydaje mi się, by brytyjskie restauracje były dużo lepsze lub gorsze od amerykańskich – twierdzi Darren Tristano, wiceprezes badającej rynek firmy Technomic. – W obu tych krajach konsumenci jedzą niezdrowo – konstatuje. (as)
Zdjęcie: Restauracja McDonald's w Londynie fot.Andy Rain/EPA