Jak szacują organizatorzy, na największej, polonijnej imprezie plenerowej tego lata, pojawiło się kilka tysięcy osób. Mega Piknik Radia 1030 am i TV Polvision po raz kolejny przyciągnął tłumy Polonii, która upodobała sobie formę pikniku jako stały element rozrywki w czasie wakacji. Dobra pogoda i świetna organizacja imprezy okazały się kluczowymi warunkami sukcesu.
W przypadku większości polonijnych koncertów publika sceptycznie podchodzi do zapowiedzi związanych z przybyciem kolejnej muzycznej gwiazdy. Na Sydneya Polaka czekano więc z zapartym tchem. Pojawiały się nawet komentarze sugerujące niepowodzenie całego przedsięwzięcia.
Co nie udaje się innym, udało się organizatorom Mega Pikniku. Sydney Polak oraz trzej członkowie jego zespołu, przylecieli zaopatrzeni w wizy pracownicze i zapracowali na gromkie brawa. Koncert trwał ponad dwie godziny a samych bisów było kilka. Muzyk został świetnie przyjęty po tej stronie oceanu przez publiczność, która nie żałowała swoich braw.
Zapytany o swoje odczucia związane z imprezą wielokrotnie podkreślał, że atmosfera koncertu mile go zaskoczyła megapozytywną energią płynąca ze strony rodaków mieszkających w USA.
Sydney Polak przebywał w Chicago do czwartku, korzystając z okazji do zakupów i dobrej zabawy, jaką dostarczają lokalne kluby muzyczne. Publiczność, podobnie jak sami muzycy grający na nowej, dużej scenie, doceniła techniczne przygotowanie koncertów, którego efektem było doskonałe nagłośnienie.
Równie dużą popularnością cieszył się mecz rozegrany na murawie ośrodka Związku Narodowego Polskiego w Yorkville. Uwagę kibiców przyciągnęli zaproszeni specjalnie na tę okazję polscy piłkarze, którzy tego dnia paradoksalnie, nabawili się kontuzji nadgarstków, składając kolejne autografy, a o pozowaniu do zdjęć już nie wspominając.
Z pozowaniem nie miała za to kłopotu Natalia Siwiec, licznie oblegana przez swoich fanów. Zaproszona do kibicowania drużynie radia celebrytka błyszczała, przyciągając uwagę podczas wręczania medali i pucharów dla zwycięzców meczu.
Radiowa drużyna składająca się z pracowników i przyjaciół, wygrała z Wisłą Chicago 4:1. Z kuluarów wiadomo, że pracownicy do dziś odczuwają skutki zaciętej walki na boisku.
Prawdziwym hitem dla najmłodszych uczestników pikniku była scena dziecięca. Taniec, muzyka a nawet szermierka to tylko niektóre z atrakcji, które sprawiły, że mali i duzi mieli okazję do wspólnej zabawy.
Dla organizatorów niedzielnej zabawy w Yorkville niezwykle cenne okazały się spotkania ze słuchaczami i telewidzami. W bezpośrednich rozmowach, można było wyraźnie poczuć jak ważnym elementem polonijnego życia Chicago, są polonijne media i biznesy.
Jak zawsze, nie zabrakło stoisk sponsorów, hojnie rozdawanych gadżetów i oczywiście polowej kuchni. Polonia z pewnością doceni fakt profesjonalnego podejścia organizatorów, którzy wbrew obiegowym opiniom na temat bylejakości imprez, dali przykład profesjonalizmu, a co za tym idzie szacunku dla wszystkich uczestników pikniku.
Organizatorzy zabawy dziękują wszystkim za tak liczny i aktywny udział w imprezie. Zapowiadają także kolejne niespodzianki przygotowywane specjalnie dla słuchaczy radia i telewidzów.
(mk)
Zdjęcia: Daniel Odroniec