Ewa Malcher
Miejsce: historyczne skrzyżowanie ulic: Milwaukee - Division - Ashland, serce historycznie polskiej dzielnicy Wicker Park. Dodajmy: miejsce prawdziwie magiczne, gdzie przenikają się różne kultury i mieszają różne języki.
Czas: 22 lipca, wtorek, późne, parne chicagowskie popołudnie.
Akcja: muzyka klasyczna w wykonaniu Likos String Academy
Idea zrodziła się kilka lat temu. By wesprzeć i przywołać do życia ducha międzynarodowej wspólnoty, fundamentu na jakim zbudowano Chicago. Lokalizacja dla wszystkich imprez, które od dwóch lat odbywają się w tym miejscu Trójkąta została wybrana w pełni świadomie.
W każdy wtorek od końca maja do początku sierpnia, w miejscu, gdzie zatrzymują się autobusy, przystają na czerwonych światłach przejeżdżające samochody, można zobaczyć i usłyszeć coś, co przypomni każdemu o korzeniach dzielnicy.
Bo przecież bez przeszłości, nasza przyszłość nie istnieje – zgodziła się z nami Elaine Coorens reprezentująca OurUrbanTimes.com, autorka książki „Wicker Park from 1673 Thru 1929 and Walking Tour Guide” między innymi opowiadającej o silnych polskich więziach tej dzielnicy.
Podczas wtorkowego koncertu mieliśmy okazję wysłuchania ponadczasowych utworów muzyki klasycznej w wykonaniu Likos String Academy w składzie: Agnieszka Likos – skrzypce, Devis Perez – altówka, Patrycja Likos – wiolonczela, Kevin Lam – fortepian oraz gościnnie Blagoj Lamnjov – klarnet.
Siostry Likos mimo, że od blisko dziesięciu lat mieszkają w Chicago ciągle grają "z polskiego serca i polskiej duszy". – My gramy prosto z serca. Dziś na Trójkącie gramy utwory w bardzo nietypowych aranżacjach. Oprócz Brahmsa, jest także kilka utworów polskich kompozytorów Wieniawskiego i Chopina, a przede wszystkim dużo europejskiej muzyki klasycznej. Oraz argentyńskie tango!
W ubiegłym roku Patrycja i Agnieszka Likos otworzył szkołę muzyczną w śródmieściu Chicago. Na Trójkącie wystąpiły z nauczycielami z ich szkoły, gdzie uczą gry na skrzypcach, wiolonczeli, altówce i fortepianie oraz udzielają lekcji teorii muzyki. Jak same przyznają, koncert na Trójkącie był dla nich zaszczytem.
– Jesteśmy tu dziś dzięki Danielowi Pogorzelskiemu (jeden z organizatorów wtorkowych imprez na Trójkącie - przyp. red.), którego zaproszenie przyjęłyśmy bez zastrzeżeń. Jest dla nas wielkim zaszczytem i honorem zaprezentowanie muzyki, której uczymy w szkole, podczas tych spotkań. W ten sposób możemy aktywnie przyczynić się do wspierania tego zacnego projektu jakim jest Polish Triangle Coalition. Jest to dla nas ogromnie ekscytujące – dodają zgodnie siostry.
Kto nie był niech żałuje! Miejsce, a przede wszystkim jego otoczenie, gdzie miesza się historia z nowoczesnością, na kilka chwil stało się prawdziwie magicznym połączeniem przeszłości z teraźniejszością, o czym świadczyły szeroko otwarte buzie przechodniów i wielu pasażerów przejeżdżających samochodów i autobusów...
Tekst i zdjęcia Dariusz Lachowski
