Organizatorem imprezy była fundacja Collings, która działa od 1979 roku. Jej głównym celem jest popularyzowanie wiedzy o amerykańskiej historii transportu i jego rozwoju. Od 1989 roku fundacja organizuje pokazy i loty odrestaurowanymi samolotami z okresu II wojny światowej.
Ten specjalny program edukacyjny został nazwany „Wings of Freedom Tour”.
W piątek, 18 lipca, na lotnisku Palwaukee wylądowały trzy amerykańskie samoloty bojowe, w tym: ciężki samolot bombowy i patrolowy dalekiego zasięgu Liberator B-24J, bombowiec B-17 G Flying Fortress oraz myśliwiec podwójnego sterowania Mustang P51-C.
Warto przypomnieć, że B-24 i B-17 stały się strategicznymi samolotami bombowymi aliantów. Samoloty B-24 latały z pomocą dla powstania warszawskiego. W samolocie tego typu zginął generał Władysław Sikorski. Jedyna na świecie replika samolotu Liberator B-24J w skali 1:1 znajduje się w Muzeum Powstania Warszawskiego w Warszawie.
Zwiedzający mogli obejrzeć samoloty nie tylko z zewnątrz, wejść do wnętrza każdego z nich, jak również po dokonaniu dodatkowej opłaty odbyć lot.
Przed każdym z samolotów znajdowały się szczegółowe opisy danych technicznych, historii bojowej i etapów ich rekonstrukcji.
Na wszelkie pytania zwiedzających odpowiadali piloci, siedzący za sterami prezentowanych samolotów oraz wolontariusze, a wśród nich, Lucas Ryan, płynnie mówiący po polsku i od lat zaangażowany w pomoc dla fundacji.
Obecni na imprezie weterani chętnie dzielili się ze zwiedzającymi swoimi wspomnieniami i refleksjami.
Na miejscu można było zakupić książki, okolicznościowe koszulki, czapki i modele samolotów.
Historia pokazów „Wings of Freedom Tour” liczy sobie dwadzieścia pięć lat. Przez cały ten czas cieszy się niesłabnącym, ogromnym zainteresowaniem. Szacuje się, że każdego roku, w ponad stu dwudziestu amerykańskich miastach odwiedza ją kilka milionów ludzi. Wśród nich bardzo wielu Polaków.
Tekst: Jola Plesiewicz
Zdjęcia: Dariusz Piłka