Ok. 1,1 mln gości odwiedziło tegoroczny festiwal smakoszy Taste of Chicago − poinformowało biuro burmistrza Rahma Emanuela. Nie tylko liczba gości była niższa niż w roku ubiegłym, ale i sam festiwal skrócono o jeden dzień.
Władze miasta zamknęły festiwal w sobotę po ulewnych opadach deszczu, które spowodowały podtopienie terenów festiwalowych i zamknięcie niektórych dróg dojazdowych. Decyzja ta wywołała rozczarowanie zarówno gości, jak i sprzedawców.
Joh Rutherford z restauracji Smoke Daddy ocenia, że w sobotę jego biznes nie sprzedał samego mięsa za sumę 600 dolarów. Restauracja Eli’s Cheesecake ocenia poniesione straty na tysiące dolarów.
Przedstawiciele władze miasta do tej pory nie ujawnili, czy zamierzają wyrównać poniesione szkody.
− Winne siły natury. Nic na to nie możemy poradzić − przyznaje sprzedawca Emmanuel Abidmi, który również był zmuszony w sobotę zamknąć restaurację.
Władze twierdzą, iż jeszcze za wcześnie na podawanie zysków, jakie miasto osiągnęło podczas skróconego festiwalu. Ich wysokość zostanie ujawniona w późniejszym terminie.
Wiadomo natomiast, że Taste of Chicago odwiedziło o około 400 tys. mniej osób niż przed rokiem. (ak)
Reklama