Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 5 października 2024 02:31
Reklama KD Market

Chicagowianie żyją dłużej

Mieszkańcy metropolii mają powody do zadowolenia. Wydłużyła im się średnia wieku. 25 lat temu dziecko urodzone w chicagowskiej dzielnicy West Garfield Park mogło oczekiwać, że przeżyje nieco ponad 63 lata. W 2010 r. prognozy te przedłużono do 69 lat.

/a> fot.JR P/Flickr


Takie wyniki przyniosły badania przeprowadzone przez władze Chicago na mieszkańcach określonego obszaru miasta (ograniczonego ze wschodu Kenton Avenue, a z zachodu Hamlin Boulevard).

Chicagowski Departament Zdrowia Publicznego twierdzi, że wydłużenie średniej  długości życia w latach 1990-2010 świadczy o prozdrowotnych zachowaniach mieszkańców całej metropolii.

Przeciętny chicagowianin urodzony w 2010 r. powinien dożyć 77,8 lat, o siedem lat dłużej niż dziecko urodzone w 1990 r. Różnice w przewidywanej długości życia zależą jednak od zamieszkiwanej dzielnicy.

Przykładowo, niemowlę urodzone w 2010 r. w północnej dzielnicy (Near North Side) może spodziewać się, że przeżyje 85 lat, co przewyższa nawet średnią dla całego kraju. Tymczasem West Garfield Park należy do dzielnic, gdzie żyje się najkrócej − prawie tyle samo, co w Iraku.

− Średnią życia w niektórych dzielnicach w znacznym stopniu obniża wysoki wskaźnik przestępczości − wyjaśnia dr Bechara Choucair, komisarz ds. zdrowia publicznego. − Na szczęście, różnice między dzielnicami powoli się zacierają.

W ponad 30 dzielnicach w 2010 r. wskaźnik długowieczności przekroczył 80 lat. W niektórych, w tym we wskazanej Near North Side  i śródmieściu  w tym samym roku doszedł do poziomu 85 lat.

Jeśli trend nie ulegnie zmianie, to najkrócej będą żyć mieszkańcy West Garfield Park, Washigton Park i Fuller Park, gdzie przewidywana średnia życia nie przekroczy 70 lat. (ak)

 

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama