Przed sejmową debatą nad wotum nieufności dla rządu, PiS ponawia apel o umożliwienie zabrania głosu kandydatowi tej partii na premiera Piotrowi Glińskiemu. SLD, który planuje podobny wniosek, chce zmiany regulaminu Sejmu w tej sprawie. PO odpowiada, że zmiany nie mogą być "incydentalne".
Klub SLD zamierza złożyć w piątek projekt zmian w regulaminie izby, aby w przyszłości umożliwić kandydatowi na premiera zabranie głosu w debacie nad wnioskiem o konstruktywne wotum nieufności dla rządu. Sojusz chce takich zmian, bo zamierza złożyć swój wniosek o odwołanie rządu.
"Wystąpimy z próbą nowelizacji regulaminu Sejmu, aby kandydat na prezesa Rady Ministrów mógł wystąpić w debacie sejmowej" - zapowiedział szef SLD Leszek Miller. Jak zaznaczył, nowe przepisy nie zdążą być przegłosowane i wprowadzone przed najbliższym posiedzeniem Sejmu, na którym posłowie zajmą się wnioskiem PiS.
Miller przekonuje, że zmiana regulaminu Sejmu będzie dobra dla praktyki parlamentarnej. "Wszystkie kluby powinny to poprzeć, bo wszystkie mogą się znaleźć kiedyś w takiej sytuacji, że zgłoszą wniosek o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu" - powiedział szef SLD.
Sejm zajmie się wnioskiem PiS o konstruktywne wotum nieufności w przyszłą środę. Marszałek Ewa Kopacz, powołując się na zapisy konstytucji i regulaminu izby, zapowiedziała już, że prof. Gliński nie będzie mógł wystąpić w debacie.
W czwartek klub PiS zaapelował w liście do Kopacz, aby zaprosiła Glińskiego na posiedzenie Sejmu oraz udzieliła mu głosu. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak przekonuje, że szereg opinii prawnych wskazuje na możliwość wystąpienia kandydata na premiera w trakcie omawiania wniosku o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu. Jak podkreśla PiS, w opiniach tych "uwidacznia się pogląd, że fakt nieuwzględnienia wprost w regulaminie Sejmu udziału w debacie kandydata na premiera, który nie jest posłem, jest swego rodzaju błędem prawnym i nieprawidłowością, którą należałoby naprawić".
Kopacz nie zgadza się na wystąpienie Glińskiego w Sejmie; powołuje się na art. 7. konstytucji mówiący o tym, że organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa oraz na przepisy regulaminu Sejmu, dotyczące wotum nieufności wobec rządu. Zgodnie z regulaminem, w debacie nad wnioskiem o wyrażenie wotum nieufności, marszałek Sejmu - poza kolejnością mówców zapisanych do głosu - udziela głosu wyłącznie szefowi rządu.
PiS przekonuje jednak, że uniemożliwienie Glińskiemu zabrania głosu będzie "pogwałceniem zasady demokracji parlamentarnej", m.in. dlatego, że kandydat na premiera powinien móc przedstawić założenia swego programu.
Również lider Twojego Ruchu Janusz Palikot uważa, że regulamin izby powinien zostać zmieniony tak, by kandydat na premiera mógł występować podczas debaty nad wnioskiem o wotum nieufności. "Przecież to jest absurdalne, że kandydat na premiera nie może zabrać głosu" - mówił Palikot. Ocenił też, że regulamin Sejmu w tym zakresie "dawno można było zmienić". "Wprowadźmy we wtorek odpowiednią zmianę" - zaproponował.
Platforma Obywatelska ma jednak wątpliwości, zarówno co do zmian w regulaminie Sejmu, jak i wniosku PiS o konstruktywne wotum nieufności. "Cały ten event jest kompletnie bez sensu, ponieważ rząd dopiero co uzyskał wotum zaufania, a teraz ktoś wpadł na pomysł, że będzie przeprowadzał wotum nieufności i robi z tego tytułu cały cyrk. Jeżeli pod takie jedno wydarzenie będziemy dla czyjejś przyjemności zmieniali regulamin, to mi się to nie podoba. Jeśli mamy zmieniać regulamin, niech to będzie przemyślane i kompleksowe działanie" - powiedziała PAP wiceszefowa klubu PO Urszula Augustyn.
Zadeklarowała jednak, że jeśli SLD złoży swój projekt, wówczas Platforma zastanowi się nad jego ewentualnym poparciem. "Ale to musi być rozwiązanie systemowe, mądre, nie incydentalne. Regulamin Sejmu nie powinien być przedmiotem żadnych eksperymentów" - zaznaczyła posłanka.
W ubiegłym tygodniu Sejm udzielił wotum zaufania rządowi Tuska. Za wnioskiem było 237 posłów, przeciw wyrażeniu wotum zaufania - 203, nikt nie wstrzymał się od głosu. (PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Ewa Malcher
