Ewa Malcher
Amerykanie za ograniczeniem imigracji Większość Amerykanów opowiada się za ograniczeniem imigracji do Stanów Zjednoczonych. Według sondażu Gallupa 22 proc. respondentów jest za zwiększeniem imigracji, 33 proc. chce, by pozostała na obecnym poziomie, 3 proc. nie ma w tej sprawie żadnej opinii, lecz 41 proc. wierzy, że liczba przyjezdnych jest zbyt wysoka.
Szczególną awersję do wzrostu imigracji odczuwają republikanie i niezależni wyborcy. Zaledwie 14 proc. republikanów opowiedziało się za zwiększeniem imigracji, podczas gdy większość demokratów preferuje utrzymanie jej na obecnym poziomie. Mimo niechęci do powiększania liczby imigrantów, ogólnie panuje przekonanie, że imigracja jest zjawiskiem pozytywnym. Taką opinię wyraziło aż 63 proc. respondentów, podczas gdy 33 proc. wypowiedziało się na ten temat negatywnie.
Chociaż liczba zwolenników zwiększenia imigracji jest niska, to jednak wykazuje stały wzrost. Dziś jest o 12 proc. wyższa niż w 1999 roku, gdy tylko 10 proc. Amerykanów preferowało wrost imigracji. Pozytywny stosunek do imigrantów wyrazili w większości demokraci (72 proc.). Imigrację jako zjawisko, które przyczynia się do rozwoju kraju, uznaje również 63 proc. niezależnych i 55 proc. republikanów.
Sondaż Gallupa został przeprowadzony w dniach 5-8 czerwca na grupie reprezentatywnej liczącej 1027 osób. Badania dotyczą wyłącznie legalnej imigracji. Opinie zmieniają się, gdy pytania dotyczą nielegalnych imigrantów. Co innego popierać imigrację, a co innego godzić się na przechodzenie na amerykańską stronę ubogich, niewykształconych Latynosów, którzy po przekroczeniu granicy często korzystają z pomocy społecznej. Przeciw nielegalnym imigrantom opowiada się wielu Amerykanów, którzy zdają sobie sprawę z tego, że deportacja nie jest rozwiązaniem problemu. Bo jakże deportować 11 milionów osób? To tak, jakbyśmy chcieli wysiedlić całą Kubę! (eg)
