Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 28 listopada 2024 18:49
Reklama KD Market

Miasto traci aż 3 mln na bezpłatnej wywózce śmieci

Chicagowski Departament ds. Ulic i Oczyszczania Miasta traci miliony dolarów zapewniając bezpłatne usługi w zakresie wywózki śmieci wielomieszkaniowym budynkom, które już straciły ten przywilej oraz organizacjom niedochodowym (non-profit), którym nigdy nie przyznano takich usług nieodpłatnie.

/a> fot.BotMultichillT/Wikipedia


W 2000 r. miasto zobowiązało się do zabierania śmieci sprzed wszystkich domów jednorodzinnych i budynków z czterema lub mniejszą liczbą mieszkań. Właściciele innych budynków zostali zobowiązani do zatrudnienia prywatnej firmy śmieciarskiej. Ci, którzy do tej pory mieli gwarantowane darmowe usługi, w dalszym ciągu mogą z nich korzystać - tak długo, jak nieruchomość pozostaje w ich rękach. Jednak nowy właściciel za wywóz śmieci musi już zapłacić.

Generalny inspektor miasta Joe Ferguson postanowił sprawdzić, jak powyższe przepisy działają. Przeprowadzona kontrola ujawniła, że za nieautoryzowane, bezpłatne usługi chicagowscy podatnicy płacą 3,3 mln dol. rocznie. Okazało się również, że w ciągu ostatnich sześciu lat nikt nie sprawdzał, czy wielomieszkaniowe budynki należą do tego samego właściciela, czy  też przeszły w nowe ręce. Przypadkowa kontrola 116 nieruchomości wykazała, że 53 budynki należą już do kogoś innego, kto bezprawnie korzysta z bezpłatnych usług miasta.

Jeśli chodzi o organizacje non-profit inspektor zaleca przerwanie darmowej wywózki śmieci lub kontynuację usług w zależności od potrzeb opartych na takich samych zasadach, jakie obowiązują przy bezpłatnym korzystaniu z wody.

W czasie kampanii wyborczej Rahm Emanuel obiecywał przykręcenie kurków z wodą szpitalom, kościołom, uniwersytetom i grupom non-profit, by przynajmniej częściowo uporać się z deficytem. Później wziął jednak pod uwagę opinie radnych, którzy upomnieli się o usługi dla ubogich parafii. Burmistrz zgodził się obniżyć o 60 proc. opłaty za wodę w 2012 roku, 40 proc. w 2013 i 20 proc. w 2014 i w następnych latach.

W ubiegłym roku burmistrz poszedł na dalszy kompromis: przywrócił bezpłatny dopływ wody kościołom i grupom non-profit, których wartość nie przekraczała miliona dolarów. "Chicago Sun-Times" pisze, że kwestia bezpłatnej wody w dalszym ciągu budzi emocje. (eg)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama