Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 14 listopada 2024 15:57
Reklama KD Market

Po podsłuchach: spotkanie PO-PSL, nowe nagrania już w prokuraturze, 2 zatrzymanych

Politycy PO i PSL spotkali się w związku ze sprawą podsłuchów; według PSL koalicja dała sobie czas do końca wakacji na jej wyjaśnienie. Prokuratura otrzymała od "Wprost" nowe nagrania. W śledztwie ws. podsłuchów druga już osoba usłyszała zarzut, dwie kolejne zatrzymano.



Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga Renata Mazur, informując o zatrzymaniu dwóch osób w związku ze sprawą podsłuchów, nie podała ich danych. Osoby te zostaną w środę przesłuchane jako podejrzane.

Z kolei zarzut używania nielegalnego podsłuchu usłyszał Konrad L., kelner z restauracji Amber Room w Pałacyku Sobańskich; nie został on zatrzymany, sam zgłosił się do prokuratury, gdzie został przesłuchany jako podejrzany. Konrad L. to druga osoba, która usłyszała zarzut w śledztwie dotyczącym nielegalnego podsłuchiwania polityków. Pierwszym jest Łukasz N., menadżer z restauracji Sowa i przyjaciele.

We wtorek rano - na dzień przed zapowiedzianym przedstawieniem w Sejmie przez premiera Donalda Tuska informacji w sprawie podsłuchanych rozmów polityków, które upublicznił tygodnik "Wprost" - doszło do spotkania polityków koalicji rządowej. Uczestniczyli w nim m.in. szefowie PO i PSL, premier Donald Tusk i wicepremier Janusz Piechociński oraz przewodniczący klubów obu partii Rafał Grupiński i Jan Bury.

Po spotkaniu Grupiński zapewnił też, że koalicja jest zdecydowana współpracować dla wyjaśnienia sprawy podsłuchów i stabilizowania sytuacji w państwie. Według szefa klubu PO koalicjanci wspólnie uznali, że w tej chwili najważniejsze jest wyjaśnienie wszystkich okoliczności sprawy "i tego, dlaczego tak, a nie inaczej, było reżyserowane przekazywanie efektów podsłuchów poprzez media opinii publicznej". Grupiński zaznaczył, że ewentualne konsekwencje będą wyciągane po wyjaśnieniu "wszystkich okoliczności sprawy podsłuchowej".

Bury stwierdził, że koalicja daje sobie czas do końca wakacji na wyjaśnienie kwestii podsłuchów. "Nawet jeśli to będzie boleć także przedstawicieli rządu i także koalicję" - dodał. Szef klubu PSL podkreślił też, że jeśli okaże się, iż sytuacja jest "jeszcze bardziej poważna, niż wszyscy myślimy", to wiedza ta musi być upubliczniona. Według niego, jeśli się okaże, że potrzebne będzie wyciągnięcie wniosków personalnych "premier nie będzie się wahał".

Według szefa klubu PSL premier podczas wystąpienia w Sejmie "oświadczy na pewno osobiście w tej sprawie, jakie ma zamierzenia". Zdaniem Burego w środę nie będzie jednak "żadnej dymisji", choć padną "dość jednoznaczne słowa premiera" i "istotne informacje, (...) które wielu z nas - także i posłom - pokażą przynajmniej część prawdy, która tkwi za tą całą aferą". Jak powiedział Bury, Tusk ma przekazać w środę posłom "pełną informację". "Być może dzisiaj trzeba o tej sprawie powiedzieć więcej, niż w tej chwili wszyscy wiemy" - dodał szef klubu PSL.

O przedstawienie przez premiera informacji w Sejmie wystąpił klub SLD. We wtorek szef Sojuszu Leszek Miller zapowiedział, że jego partia wykorzysta instrumenty państwa, by dowiedzieć się, kto spowodował obecny kryzys i jakie wyjście z niego proponuje rząd. Pierwszym krokiem jest - dodał - informacja premiera, kolejnym powinno być wystąpienie przez Tuska o wyrażenie przez Sejm wotum zaufania jego rządowi. Szef SLD podkreślił, że to nie państwo polskie jest w kryzysie, tylko rząd Tuska i koalicja PO-PSL.

Prowadząca śledztwo ws. podsłuchów prokuratura okręgowa Warszawa-Praga otrzymała we wtorek od redaktora naczelnego "Wprost" nowe nagrania. Sylwester Latkowski został też przesłuchany jako świadek w sprawie.

Pierwsze upublicznione zostały przez tygodnik rozmowy szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza i szefa NBP Marka Belki oraz b. wiceministra finansów Andrzeja Parafianowicza i b. ministra transportu Sławomira Nowaka. Pierwsze nagrania przekazał w sobotę prokuraturze pełnomocnik "Wprost".

O nowych podsłuchach rozmów - szefa MSZ Radosława Sikorskiego i b. wicepremiera, b. ministra finansów Jacka Rostowskiego, b. rzecznika rządu Pawła Grasia, ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego, wiceministra w tym resorcie Zdzisława Gawlika i prezesa PKN Orlen Jacka Krawca napisał "Wprost" w poniedziałek.

Latkowski powiedział, że przekazał prokuraturze wszystkie pliki dźwiękowe, jakie otrzymała redakcja mając gwarancję, że nie ujawnia źródła. Dodał, że został przesłuchany jako świadek tylko w kwestii dostarczenia tych plików dźwiękowych i nie było żadnego elementu, w którym musiałby zasłaniać się tajemnicą dziennikarską.

Ponadto do prokuratury wpłynęło kolejne, szóste już zawiadomienie wz. ze sprawą podsłuchów - złożył je Sławomir Nowak. Poprzednio uczynili to już Sikorski, Rostowski, Sienkiewicz, Belka oraz członek zarządu spółki PERN, b. dowódca jednostki GROM Dariusz Zawadka.

Minister sprawiedliwości Marek Biernacki powiedział we wtorek, że nie wyobraża sobie, by śledztwo ws. podsłuchów nie zostało zakończone w czasie wakacji. Według niego przekroczenie tego terminu byłoby złe dla państwa i dla służb. Jak zaznaczył, śledztwo musi być transparentne. "Każdy element będziemy przedstawiali transparentnie" - dodał minister.(PAP)

 

Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama