W Alabany Park i Portage Park, dzielnicach chicagowskich mających opinię spokojnych i bezpiecznych, doszło do groźnych napadów rabunkowych z bronią w ręku. Sprawcy przestępstw są poszukiwani przez policję.
Uzbrojeni i zamaskowani osobnicy wtargnęli do dwóch domów w Albany Park, w północno-zachodniej części Chicago, sterroryzowali mieszkańców, zrabowali wartościowe przedmioty, m. in. biżuterię i sprzęt elektroniczny. Bandyci zbiegli z łupem.
Obydwa zdarzenia miały podobny przebieg, co sugeruje, że napastnikami byli ci sami mężczyźni. W obydwu przypadkach ofiary napadu rabunkowego powiedziały policji, że napadów dokonali dwaj Afroamerykanie. Zamaskowani złodzieje mieli też kaptury na głowach.
Do pierwszego incydentu doszło 7 czerwca przed godz. 22. w okolicy 5800 North Jersey Avenue, do drugiego 16 czerwca około godz. 13 w okolicy 6300 North Lowell Avenue.
Następnego dnia, 17 czerwca, kobieta i mężczyzna rasy czarnej dokonali napadu rabunkowego na mały sklep na stacji benzynowej Citgo w rejonie skrzyżowania ulic Milwaukee i Berteau w Portage Park.
Sterroryzowany bronią pracownik stacji benzynowej wydał napastnikom gotówkę, a następnie został przez nich obezwładniony i związany. Taki sam los spotkał dwie klientki. Na szczęście nikt nie doznał żadnych obrażeń.
Para rabusiów uciekła z pieniędzmi. Przebieg incydentu został zarejestrowany przez przemysłową kamerę. Nagranie powinno ułatwić śledztwo.
(ao)