USA sądzą, że Afganistan ma dość czasu, by zbudować efektywne siły antyterrorystyczne przed końcem 2016 roku, kiedy zgodnie z ujawnionym we wtorek harmonogramem mają wycofać się stamtąd amerykańskie wojska - powiedział agencji Reutera generał Martin Dempsey.
Przewodniczący kolegium szefów sztabów sił zbrojnych USA podkreślił, że wojskowi dowódcy Pakistanu i Afganistanu wyrazili zadowolenie z powodu decyzji USA o pozostawieniu w Afganistanie kilku tysięcy amerykańskich żołnierzy w 2015 roku; decyzję poprzedziło kilka miesięcy niepewności.
We wtorek prezydent USA Barack Obama ogłosił plan stopniowego wycofywania się - po ponad 10 latach obecności - amerykańskich sił z Afganistanu po 2014 roku.
Plan przewiduje, że do początku 2015 roku liczebność amerykańskich wojsk w Afganistanie zostanie zredukowana z obecnych 32 tys. do 9,8 tys. żołnierzy; będą oni rozmieszczeni w różnych miejscach kraju i nie będą uczestniczyli w misjach bojowych. W ciągu roku pozostawiony kontyngent zostanie zmniejszony o połowę oraz skoncentrowany w Kabulu i głównej bazie amerykańskiej Bagram, ok. 60 km na północ od afgańskiej stolicy. Do końca 2016 roku większość amerykańskich wojsk ma zostać wycofana; w Afganistanie pozostanie mniej niż 1000 żołnierzy, którzy będą prowadzić biuro bezpieczeństwa w Kabulu.
Generał Dempsey uważa, że decyzja o utrzymaniu prawie 10 tys. żołnierzy da kolejnemu afgańskiemu rządowi czas, aby transformacja w kraju nie przebiegała w cieniu wycofania stamtąd amerykańskich żołnierzy. Wyraził też przekonanie, że po wycofaniu wojsk USA, ale przy ich wsparciu, Afganistan będzie w stanie "przekształcić się w godnego zaufania i efektywnego partnera" w zwalczaniu terroryzmu.
W rozmowie z Reuterem Dempsey powiedział też, że według szefa sztabu sił afgańskich generała Szera Mohammada Karimiego decyzja umożliwi władzom w Kabulu lepsze zapewnienie bezpieczeństwa kraju ze świadomością trwającego amerykańskiego wsparcia.
"Z kolei mój pakistański odpowiednik w pierwszych słowach wyraził głęboką ulgę. On także sądzi, że pewność (w sprawie stacjonowania wojsk USA) jest ważna, nie tylko dla Afganistanu, ale całego regionu" - dodał amerykański generał. (PAP)
Reklama