Wtorkowa sesja na Wall Street przyniosła kontynuację zwyżek i kolejne, historyczne rekordy indeksów Dow Jones oraz S&P 500. Od zakupów akcji nie były w stanie powstrzymać inwestorów słabsze od oczekiwań dane o sprzedaży detalicznej w USA w kwietniu.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,68 proc., do 16.695,47 pkt.
S&P 500 zwyżkował o 0,04 proc. i wyniósł 1.897,45 pkt.
Nasdaq Comp. spadł o 0,33 proc., do 4.130,17 pkt.
Sprzedaż detaliczna w USA w kwietniu wzrosła o 0,1 proc. miesiąc do miesiąca, podczas gdy w marcu wzrosła o 1,5 proc. mdm po korekcie. Analitycy spodziewali się, że sprzedaż detaliczna wzrośnie o 0,4 proc. mdm (wobec wzrostu w marcu o 1,1 proc. mdm przed korektą).
„Dane o sprzedaży detalicznej na pierwszy rzut oka mogą wyraźnie rozczarowywać. Ważne jest jednak to, że rewizja ubiegłomiesięcznego odczytu wskazuje na większą siłę gospodarki niż to wstępnie zakładano. Łącznie dzisiejszy odczyt jest tylko nieznacznie słabszy od oczekiwań” – ocenił Dan Greenhaus, główny strateg rynkowy w BTIG.
Zapasy niesprzedanych towarów w USA wzrosły w marcu 2014 r. o 0,4 proc. mdm. W lutym wskaźnik niesprzedanych towarów w USA wzrósł o 0,5 proc. po korekcie. Analitycy spodziewali się w marcu wzrostu wskaźnika o 0,4 proc. mdm.
W USA zanotowano wzrost wskaźnika optymizmu wśród drobnych przedsiębiorców. W kwietniu wskaźnik optymizmu zwyżkował do 95,2 pkt. z 93,4 pkt. w poprzednim miesiącu. Analitycy spodziewali się w kwietniu wzrostu indeksu do 94,5 pkt.
"Rynek będzie szukał kolejnych dowodów na przyspieszanie gospodarki. Jeśli takie znajdzie, a na to wygląda, indeksy będą kierować się na północ. Zakładam, że indeks S&P 500 pokona poziom 1.900 pkt." - ocenił Manish Singh z Crossbridge Capital LLP w Londynie.
Zwyżek na Wall Street spodziewa się również główny strateg inwestycyjny w Wells Capital Management Jim Paulsen. Jego zdaniem kolejna faza wzrostowa może wynieść indeks S&P 500 do poziomu 2000 pkt.
„Można powiedzieć, że rynek w ostatnim czasie +odświeżył hossę+. Skorygowane zostały te wyceny, które były nadmiernie wysokie. Skorygował się również nadmiernie optymistyczny sentyment. Teraz wydaje się, że rynek przygotowuje się na następną fazę wzrostów” - powiedział Jim Paulsen w CNBC.
„Wzrost gospodarczy w pierwszym kwartale w USA był słaby. Mięliśmy problemy z pogodą, które negatywnie wpłynęły na gospodarkę i wyniki korporacji. Mieliśmy niepokój na Ukrainie. Rynek w końcu musiał się zmierzyć z wygaszaniem programu luzowania ilościowego przez Fed. Pomimo tych wszystkich przeciwności rynek jest jednak znowu na nowych historycznych maksimach” – dodał.
Na amerykańskich giełdach dobiega już końca sezon prezentacji wyników za pierwszy kwartał 2014 r. Z ponad 450 spółek należących do indeksu S&P500, które ogłosiły wyniki za pierwszy kwartał, ok. 76 proc. miało wyniki netto lepsze od prognoz, a ok. 53 proc. miało przychody powyżej oczekiwań - wynika z danych agencji Bloomberg.
W trakcie sesji rosły akcje dostawcy telewizji satelitarnej, spółki DirectTv. Na rynek napłynęły informacje o tym, że amerykański gigant telekomunikacyjny, firma AT&T, prowadzi zaawansowane rozmowy w sprawie przejęcia spółki.
Zyskiwały również akcje Keurig Green Mounatain. Koncern Coca Cola poinformował o zwiększeniu zaangażowania w akcje tego producenta kawy. (PAP)