Prezydent Bronisław Komorowski uważa, że wizyta prezydenta USA Baracka Obamy na uroczystościach związanych z 25 rocznicą czerwcowych wyborów w Polce ze względu na sytuację na Ukrainie będzie odbierana jako potwierdzenie zaangażowania w nasz region i gwarancji bezpieczeństwa.
Komorowski mówił w sobotę w Sygnałach Dnia w radiowej Jedynce, że prezydent Obama będzie jednym z najważniejszych gości podczas czerwcowych uroczystości. "To nie będzie rocznica 25 lat od wyborów. To będzie 25-lecie polskiej wolności. (...). Wolności, która zaczęła się od zwycięstwa wyborczego, a potem szła przez inne kraje europejskie. Dlatego to jest tak ważne, żebyśmy robili to w gronie najważniejszych postaci na świecie" - mówił prezydent.
Jak podkreślił, ważne jest utrwalenie naszego przekonania, że "wolność, nie tylko nasza, ale całej Europy Środkowo-Wschodniej zaczęła się w Polsce od zwycięstwa wyborczego w czerwcu 1989 roku". "A ten proces się zakończył, albo obaleniem muru berlińskiego, albo nawet dalej poszerzeniem Unii, poszerzeniem NATO" - dodał Komorowski.
"Jestem przekonany, że wizyta prezydenta Obamy ze względu na sytuację na Ukrainie będzie odbierana jednoznacznie jako potwierdzenie zaangażowania Stanów Zjednoczonych w nasz region i gwarancji bezpieczeństwa" - podkreślił.
Prezydent USA Barack Obama złoży w czerwcu wizytę w Polsce i weźmie udział w uroczystościach 25-lecia przemian demokratycznych. Podczas wizyty w Europie Obama będzie też m.in. uczestniczył w szczycie G7 w Brukseli.
Na pytanie, czy ponad 80-procentowe poparcie jakie w sondażach wyrażane jes dla Unii Europejskiej przełoży się na udział Polaków w wyborach do Parlamentu Europejskiego 25 maja, Komorowski odpowiedział: "Mam nadzieję, że tak".
Prezydent zaznaczył, że poparcie dla członkostwa w UE to jest "absolutny fenomen Polski". "Na to się składa i obserwacja tego, co dzieje się na Ukrainie. Że tam jest niebezpiecznie, że tam jest słabo, że się nie zreformowała Ukraina na czas. Tym bardziej się docenia swoją własną wolność, normalność europejskość" - mówił.
"Bardzo serdecznie do tego zachęcam, żebyśmy dali wyraz naszej akceptacji obecności Polski w UE, m.in. idąc głosować 25 maja (...) po to, aby potwierdzić naszą aktywną rolę w Unii Europejskiej, ale i naszą akceptację dla projektu, który nie jest doskonały, ale na razie daje Polsce doskonałe efekty".(PAP)
Ewa Malcher
