Od wtorku, z chwilą wejścia w życie nowych przepisów miejskich, palaczy papierosów elektronicznych obowiązują takie same ograniczenia, jak palaczy zwykłych papierosów.
W myśl uchwały nie wolno już wypuszczać dymka z e-papierosów w restauracjach, barach i innych miejscach publicznych w pomieszczeniach zamkniętych na terenie Chicago. Nowe przepisy ponadto wymagają, by e-papierosy nie mogły być kupowane w systemie samoobsługi, by utrudnić dostęp do używek osobom niepełnoletnim.
Dziennik “Chicago Tribune” przypomina, że miasto wprowadziło w życie przepisy uznające elektroniczne papierosy za produkt tytoniowy, idąc śladami innych dużych miast amerykańskich, w tym Los Angeles i Nowego Jorku. Weszły one w życie w tydzień po tym, gdy federalna Administracja Żywności i Lekarstw zapowiedziała regulacje rynku e-papierosów zakazując ich sprzedaży osobom niepełnoletnim oraz nakazując producentom umieszczania na opakowaniach ostrzeżeń o szkodliwości palenia.
Nowym ograniczeniom sprzeciwiają się palacze, którzy zrezygnowali z papierosów tradycyjnych na rzecz elektronicznych.
− Nowe przepisy miejskie biorą w ochronę dzieci, ale też wszystkich mieszkańców mających prawo do czystego powietrza w pomieszczeniach zamkniętych − argumentowała podczas konferencji prasowej dr Bechara Choucair, komisarz miejskiego departamentu zdrowia publicznego. (ak)
Reklama