Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku spadają, ale rynek z uwagą obserwuje sytuację na Ukrainie - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na maj na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 104,19 USD, po zniżce o 18 centów.
Brent w dostawach na czerwiec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zniżkuje o 8 centów do 109,87 USD za baryłkę.
Rynki z uwagą śledzą rozwój wydarzeń na Ukrainie, gdzie mimo zawartego w Genewie porozumienia uzbrojeni prorosyjscy separatyści, którzy zajmują gmachy państwowe w kilku miastach na wschodzie kraju, umocnili swe pozycje.
Przebywający w Kijowie z symboliczną wizytą wiceprezydent USA Joe Biden ma rozmawiać z p.o. prezydenta Ołeksandrem Turczynowem i premierem tymczasowego rządu Arsenijem Jaceniukiem.
Biden ma zapowiedzieć amerykańską pomoc techniczną dla Ukrainy, w tym w dziedzinie energii i reform gospodarczych. Zanim wieczorem opuści Kijów, spotka się też z parlamentarzystami i działaczami prodemokratycznymi.
"Rynki paliw mogą mieć pewne wsparcie z powodu sytuacji na Ukrainie" - mówi Ric Spooner, główny strateg CMC Markets w Sydney.
"Na razie nie przekłada się to na zwiększenie zakupów ropy, ale może wywołać większą sprzedaż surowca" - dodaje.
W poniedziałek ropa na NYMEX w Nowym Jorku zdrożała o 42 centy do 109,95 USD za baryłkę - najwyżej od 3 marca.(PAP)