Ewa Mizdal (Unia Hrubieszów) wynikiem 230 kg w dwuboju w kategorii 75 kg zdobyła w Tel Awiwie brązowy medal mistrzostw Europy w podnoszeniu ciężarów. Zwyciężyła Hiszpanka Lidia Valentin rezultatem 268 kg.
Drugie miejsce zajęła Rosjanka Oksana Karpunienko - 264 kg. Polka wywalczyła 34. medal w historii startów kobiet w mistrzostwach kontynentu.
W Tel Awiwie nie wystąpiła mistrzyni Europy i wicemistrzyni świata z ubiegłego roku Rosjanka Nadzieżda Jewtuszyna.
Mizdal, siódma w igrzyskach olimpijskich w Londynie w 2012 roku i rok później ósma w mistrzostwach świata we Wrocławiu, miała na pomoście w Izraelu trzy udane podejścia. W rwaniu zaliczyła w pierwszej próbie 101 kg, jednak dwie kolejne do 104 kg spaliła.
W podrzucie dwa podejścia były poprawne - do 127 i 129 kg. To drugie dało Polce medal brązowy, gdyż jej najgroźniejsza rywalka z Mołdawii Natalia Priscepa ostatnią próbę do 130 kg spaliła. Mizdal dla własnej satysfakcji w ostatnim wyjściu na pomost zaatakowała 132 kg, ale w czwartek był to dla niej zbyt duży ciężar.
Walka o dwie czołowe lokaty toczyła się między Valentin i Karpunienko. Po rwaniu liderką była Hiszpanka wynikiem 121 kg, o 20 kg lepszym od zajmującej czwartą pozycję zawodniczki z Hrubieszowa. Druga była Rosjanka z takim samym rezultatem - 121 kg. Prowadziła Hiszpanka dzięki niższej wadze ciała, była bowiem lżejsza od rywalki o... 14 dkg.
W podrzucie Valentin, wicemistrzyni Europy z ubiegłego roku udowodniła, że w tym roku jest w 75 kg najlepsza. Miała trzy udane podejścia do 137, 144 i 147 kg, Rosjanka dwa - do 136 i 143 kg.
Po zakończeniu rywalizacji w oczach Karpunienko pojawiły się łzy żalu, natomiast Valentin wykonała żywiołowy taniec radości. Do swojej kolekcji medalowej - ma po trzy krążki srebrne i brązowe mistrzostw Europy - dołożyła najcenniejszy. O takim kolorze marzyła 29-letnia zawodniczka od początku kariery sportowej trwającej ponad piętnaście lat.
26-letnia Mizdal również miała podobny cel. Przed rywalizacją mówiła: "Na pewno nie przyjechałam po czwarte miejsce. Przyjechałam walczyć o medal".
Zawodniczka Unii Hrubieszów w młodości trenowała piłkę nożną, ale ... pokochała podnoszenie ciężarów. "W wieku 15 lat nie miałam pojęcia, że jest taka dyscyplina. W średniej szkole nauczyciel wychowania fizycznego skierował mnie na zajęcia kółka sportowego. Kazali mi podnosić jakiś kij, do końca nie wiedziałam nawet jak to się nazywa. Ale trener zauważył we mnie potencjał i... pokochałam ten sport" – wspomniała.
Mizdal stawała już na podium mistrzostw Europy, ale w rywalizacji zawodniczek do lat 23. W 2009 roku zdobyła złoty medal w kategorii do 69 kg. W ME 2009 i 2011 zajmowała dwukrotnie piąte miejsce
Wyniki ME w kat. 75 kg:
1. Lidia Valentin (Hiszpania) 268 (121+147)
2. Oksana Karpunienko (Rosja) 264 (121+143)
3. Ewa Mizdal (Polska) 230 (101+129)
4. Natalia Priscepa (Mołdawia) 229 (102+127)
5. Nina Schroth (Niemcy) 218 (100+118)
6. Yvonne Kranz (Niemcy) 210 (90+120)
(PAP)