Milionerzy w Illinois mogą na razie spać spokojnie. Dodatkowy podatek dla milionerów, a przy okazji propozycja reformy obecnego systemu podatkowego – poniosły porażkę w Izbie Reprezentantów w obecnej sesji parlamentu Illinois.
Projekt ustawodawczy marszałka stanowej Izby Reprezentantów Mike’a Madigana, najbardziej wpływowego polityka w Illinois, nie uzyskał należytego poparcia. Madigan nie potrafił zgromadzić wymaganej liczby głosów i zrezygnował ze starań o ustawę w tej sesji, a winą za porażkę obarczył republikańskich parlamentarzystów.
Zgodnie z propozycją ustawodawczą Madigana dodatkowy trzyprocentowy stanowy podatek od dochodu miałyby uiszczać osoby zarabiające więcej niż milion dolarów rocznie, co przyniosłoby kasie stanu około miliard dolarów w skali roku z przeznaczeniem na szkolnictwo.
Komisja izbowa zatwierdziła podatek w marcu, ale Madiganowi nie udało się uzyskać minimum dwóch trzecich głosów w całej izbie. Tyle samo głosów konieczne jest w Senacie stanowym, by referendum dotyczące tej kwestii mogło się odbyć w listopadzie.
Marszałek izby zrezygnował też ze starań w tej sesji o reformę obecnego systemu podatkowego. W myśl proponowanych zmian pobierany aktualnie stały stanowy podatek od dochodu zostałby zastąpiony podatkiem progresywnym, rosnącym w miarę zwiększania się zarobków.
Niewykluczone, że kwestia zmian w naliczaniu stanowego podatku od dochodu powróci na forum legislatury w następnej sesji.
(ao)
Reklama