Podwyżka podatku od nieruchomości na emerytury jest teraz w gestii rady miasta, po tym jak parlament stanowy zatwierdził ustawę reformującą dwa systemy emerytalne pracowników miasta.
Legislatura Illinois przegłosowała częściową reformę emerytalna autorstwa burmistrza Rahma Emanuela, ale bez podwyżki podatków od nieruchomości, pozostawiając tym samym radzie miasta decyzję w tej sprawie.
Nie wiadomo, czy radni ugną się pod presję Emanuela i wprowadzą pięcioletnią, stopniową podwyżkę podatku od nieruchomości na kwotę 750 mln dol., w celu pokrycia niedoborów w dwóch systemach emerytalnych pracowników administracji miasta.
Dotychczas znakomita większość radnych posłusznie spełniała wszystkie polecenia Emanuela, jednak teraz mogą obawiać się konsekwencji politycznych swojej decyzji, mając na uwadze przyszłoroczne wybory municypalne w Chicago.
Zgodnie z ustawą, niedobory na ponad 9 mld dol. w dwóch systemach emerytalnych zostałyby spłacone przez 40 lat.
Ustawa dotycząca miejskich emerytur została przegłosowana 8 kwietnia przez Senat Illinois stosunkiem 31 do 23 głosów, a przez Izbę: 73 do 41. Różnica głosów była jednak zbyt mała, by zapewnić ustawie odporność na gubernatorskie weto.
Pat Quinn może odrzucić ustawę, choć nie ma już w niej podwyżki podatków od nieruchomości, której się zdecydowanie sprzeciwiał. Gubernator zawetuje regulację, jeśli zgodzi się z jej krytykami, którzy uważają, że ustawa bezprawnie redukuje świadczenia emerytalne.
Wśród stawianych ustawie zarzutów jest sprzeczność z konstytucją Illinois oraz dyskryminacja, ponieważ większość pracowników, których dotyczy ustawa, to kobiety rasy czarnej o średnich lub niskich zarobkach. Gdy ich świadczenia emerytalne zostaną zredukowane i wzrośnie podatek od nieruchomości, nie będą w stanie utrzymać domów.
Dodatkowo ustawa nie rozwiązuje wszystkich problemów finansowych Illinois. Dotyczy bowiem tylko dwóch z pięciu systemów emerytalnych. Jak dotąd, Emanuel nie przedstawił żadnych projektów naprawienia planów emerytalnych strażaków i policjantów oraz chicagowskich nauczycieli. Są one jeszcze bardziej zadłużone niż systemy emerytalne pracowników administracji miasta.
Republikańscy parlamentarzyści żądają, by burmistrz jak najszybciej odniósł się do problemu. W systemach emerytalnych policjantów i strażaków brakuje 10 mld dol., zaś nauczycieli − 7 mld dolarów.
(ao)
Reklama