Rekordowa liczba osób poniosła śmierć lub doznała obrażeń w kolizjach z pociągami. Dane za rok 2012 dotyczą stanu Illinois. Eksperci twierdzą, że główną przyczyną rozproszenia uwagi są przenośne urządzenia elektroniczne.
− Nawet chwila nieuwagi może zakończyć się śmiercią − ostrzega Joyce Rose, dyrektor Operation Livesaver Inc. Na zlecenie tej agencji przygotowano raport potwierdzający wcześniejsze dane, że w 2012 r. na torach lub w ich pobliżu w Illinois zginęło 107 osób. Liczba takich incydentów w całym kraju przekroczyła 900.
Zdaniem Rose, winę za tę sytuację w ogromnym stopniu ponosi nowoczesna technologia. − Użytkownicy zbyt dużo czasu poświęcają na patrzenie w ekrany swych telefonów, zamiast zwracać uwagą na to, co dzieje się dookoła.
Maszynista kolejowy Russ Fletcher potwierdza to spostrzeżenie. − Prowadząc pociąg widzę bez przerwy ludzi z pochyloną głową. Większość z nich tekstuje. Widzę też ludzi ze słuchawkami na uszach przechodzących przez tory lub przebywających w ich pobliżu. Takie zachowanie jest niezwykle niebezpieczne. Osoby zajęte swoimi smartfonami, tabletami czy innymi urządzeniami nie zwracają uwagi na otoczenie, co może skończyć się tragicznie − mówi Fletcher.
Operation Lifesaver rozpoczęła już kampanię medialną nawołującą pieszych i zmotoryzowanych do zwracania większej uwagi przy przekraczaniu przejazdów kolejowych lub przebywając w pobliżu torów kolejowych.
(ak)
Reklama