Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 17 listopada 2024 08:29
Reklama KD Market

"Washington Post": Tylko ostrzejsze sankcje mogą powstrzymać Rosję

Tylko ostrzejsze sankcje mogą powstrzymać Rosję przed zniszczeniem Ukrainy - pisze środowy "Washington Post", apelując do Zachodu o szybkie przyjęcie sankcji, które uderzą w rosyjską gospodarkę. Sama dyplomacja ma, zdaniem gazety, małe szanse powodzenia. 



"Przez prawie trzy tygodnie po ogłoszeniu aneksji Krymu Władimir Putin powstrzymywał się od dalszego rozbioru Ukrainy. Nie ulega wątpliwości, że analizował reakcję Zachodu na pierwszą w Europie od 1945 roku wymuszoną zmianę granic. Najwyraźniej nie był jednak pod wrażeniem (tej reakcji) - i biorąc pod uwagę amerykańską i europejską bierność, dlaczego miałby być?" - pisze w artykule redakcyjnym "Washington Post".

Dziennik zauważa, że po "niejasnych ostrzeżeniach" prezydenta USA Baracka Obamy i nałożonych przez USA i UE pod koniec marca "ograniczonych sankcjach" nastąpiły dwa tygodnie bezczynności, nie licząc amerykańsko-rosyjskich rozmów, z których Ukraińcy zostali wykluczeni. "Więc w niedzielę rozpoczęła się w trzech miastach na wschodzie kraju wspierana przez Rosję operacja wyglądającą tak samo, jak początek inwazji na Krym. W Charkowie, Ługańsku i Doniecku najemni awanturnicy zajęli budynki rządowe, ogłaszając niepodległość lub plany referendum, i zaapelowali do Moskwy o ochronę" - relacjonuje "WP".

Gazeta zauważa, że tylko kilkaset osób jest zaangażowanych w zajęcie tych budynków rządowych i akcje te nie mają wielkiego wsparcia społecznego. "Ale niektórzy są uzbrojeni i mają nadzieję sprowokować rozlew krwi. Ukraińskie władze reagują z godną podziwu powściągliwością, ale nie można od nich oczekiwać, że pozwolą małym grupom sponsorowanych przez Moskwę prowokatorów, by trzymały samorządy jak zakładników" - dodaje "WP".

W reakcji na najnowsze wydarzenia sekretarz stanu USA John Kerry zagroził we wtorek Rosji dalszymi sankcjami, które - według źródeł "WP" - administracja USA może ogłosić w najbliższych dniach. "Jeśli tak, to będą mile widziane, ale spóźnione. Warto zadać sobie pytanie, czy Putin rozpocząłby swoją najnowszą prowokację, gdyby USA kontynuowały zwiększanie presji na rosyjską gospodarkę w ostatnich tygodniach" - zauważa dziennik.

"WP" uważa, że "nie jest za późno, by powstrzymać Rosję od zniszczenia Ukrainy, ale tym razem Zachód musi działać szybko". Apeluje, by przyjąć znacznie ostrzejsze sankcje niż dotychczas, "nie tylko wobec pojedynczych Rosjan, ale także sektorów gospodarki", jak energia, bankowość czy górnictwo.

Nawiązując do zapowiedzianego przez Kerry'ego spotkania w przyszłym tygodniu z udziałem czterech stron: Rosji, USA, Ukrainy i UE, dziennik ocenia, że "nie ma nic złego w rozmowach, podczas których Ukraińcy są przy stole". "Ale szanse, że doprowadzą one do prawdziwej deeskalacji kryzysu, będą większe, jeżeli w międzyczasie Rosja zostanie poddana istotnej karze gospodarczej" - uważa "WP". (PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama