33-letni Shane Stokowski zginął próbując zatrzymać pijanego kierowcę, 42-letniego Timothy’ego McShane’a. Aresztowany za nieostrożną jazdę w stanie nietrzeźwym, McShane tłumaczy, iż sądził, że Stokowski chciał go okraść.
W ubiegły weekend Stokowski z grupą przyjaciół siedział w barze West Town przy Aberdeen i Grand Avenue, gdy barman odmówił podania alkoholu McShane’owi. Mężczyzna opuścił bar i wsiadł do SUV. Wyjeżdżając uderzył kilka zaparkowanych pojazdów. Stokowski podszedł do samochodu McShane’a i próbując go zatrzymać wetknął rękę i głowę w okno od strony kierowcy. Nie zważając na to, McShane odjechał ze Stokowskim w oknie. Kilkaset metrów dalej mężczyzna upadł i uderzył głową w chodnik. Zmarł godzinę później.
Policja aresztowała McShane’a w domu jego przyjaciółki, gdzie udał się bezpośrednio po wypadku i zasnął. W sądzie tłumaczył, że ruszył z miejsca myśląc, że Stokowski chce go obrabować.
Za jazdę w stanie nietrzeźwym McShane był już przynajmniej trzykrotnie aresztowany; po raz pierwszy w 1993 roku.
“Chicago Tribune” informuje, że Shane Stokowski pracował jako animator i ilustrator dla kompanii medycznej. Wychował się w Peoria, ukończył wydział projektowania graficznego na Eastern Illinois University.
(eg)
Reklama