Agenci FBI poszukują Daniela Andreasa San Diego, 36-letniego obrońcy praw zwierząt, który sięga po radykalne metody działania. Z wiarygodnych źródeł pochodzą informacje, że ekstremista znajduje się na Hawajach.
San Diego jest oskarżony o spowodowanie wybuchów bomb w rejonie zatoki San Francisco przed przedsiębiorstwami związanymi z laboratoriami prowadzącymi eksperymenty na zwierzętach. Jego nazwisko znajduje się na szczycie listy FBI najbardziej poszukiwanych terrorystów. Za informacje prowadzące do aresztowania San Diego agencja oferuje 250 tys. dolarów. Istnieją obawy, że groźny miłośnik zwierząt ponownie szuka powodu do wystąpienia.
Obserwowany przez agentów w San Francisco San Diego niespodziewanie zniknął im z oczu w 2009 roku. Dwa lata później jego sylwetkę zaprezentowano w programie telewizyjnym „America's Most Wanted”. Na początku tego miesiąca jego podobizna ukazywała się na elektronicznych billboardach w Kalifornii i w Nowym Jorku.
Daniel Andreas San Diego jest synem Edmunda San Diego, byłego administratora miasta Belvedere, bogatej enklawy w powiecie Marin. Utrzymuje kontakty z ludźmi o podobnych przekonaniach z Niemiec, Wielkiej Brytanii, Kostaryki, Francji, Hiszpanii, Danii, Austrii, Włoch, Czech, Argentyny, Filipin i Chile. Jest specjalistą komputerowym, wytrawnym żeglarzem i wegetarianinem. Wśród znaków szczególnych poszukiwanego FBI wymienia tatuaż na piersiach, przedstawiający wzgórza w płomieniach z napisem „It only takes a spark” (wystarczy jedna iskra). Tatuaż na brzuchu i plecach to ilustracja płonących i zawalających się budynków.
FBI obawia się, że San Diego ponownie przygotowuje się do ekstremalnej akcji w obronie zwierząt.
(eg)
Reklama