Demokrata Dick Durbin i republikanin Mark Kirk z Illinois znaleźli się w grupie 10 senatorów, którzy opracowali porozumienie w sprawie przywrócenia federalnych świadczeń dla bezrobotnych, które wygasły 28 grudnia 2013 roku.
Wcześniej sen. Kirk głosował przeciw świadczeniom. Zmienił zdanie, gdy został zaatakowany przez demokratyczną organizację American United for Change, która opłaciła w telewizji kablowej krytyczne spoty przeciw Kirkowi. Posunięcie senatora może skłonić republikańskich kandydatów do Kongresu do pójścia jego śladem.
Podczas gdy uzyskanie 60 głosów dla propozycji przywrócenia świadczeń w Senacie wydaje się całkiem możliwe, sprawa może utknąć w Izbie Reprezentantów, gdzie liderzy GOP zazwyczaj nie poddają pod głosowanie ustaw, które nie cieszą się poparciem republikańskiej większości.
W styczniu bezrobocie w Illinois wynosiło 8,8 proc., było zatem o 2,2 proc. wyższe niż średnia krajowa. Nic zatem dziwnego, że senatorzy i kongresmani z Ilinois przyłączyli się do akcji. Zatwierdzenie ustawy pomoże nie tylko bezrobotnym. Gdy zaczną wydawać pieniądze do kas lokalnych zarządów zaczną wpływać dodatkowe dochody od sprzedaży.
Według "Chicago Sun-Times", Biały Dom z zadowoleniem przyjął informację o współpracy demokratycznych i republikańskich senatorów i zrozumieniu konieczności przedłużenia świadczeń dla 2 milionów Amerykanów, którzy dzień w dzień bezskutecznie poszukują pracy i każdego dnia zastanawiają się, jak wyżywić rodzinę. Przy okazji zaznaczono, że zatwierdzenie propozycji będzie korzystne również dla gospodarki kraju.
(eg)
Reklama