Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 30 września 2024 06:41
Reklama KD Market
Reklama

Protesty przeciw zaproszeniu Condoleezzy Rice

Profesorowie i studenci stanowego Uniwersytetu Rutgers z New Jersey gwałtownie zareagowali przeciwko zaproszeniu byłej sekretarz stanu USA w rządzie G.W. Busha Condoleezzy Rice, jako głównego mówcy na uroczystość rozdania dyplomów. Za wystąpienie Rice ma otrzymać honorarium w wysokości 35 tys. dol. i honorowy tytuł doktora.



Rada uczelniana wystosowała do rady dyrektorów uniwersytetu rezolucję z żądaniem odwołania zaproszenia dla Rice. Studenci i wykładowcy uznali, że nie można udzielać jej publicznego forum ani wynagradzać za rolę, jaką odegrała w inwazji na Irak oraz tzw. ulepszonych technikach przesłuchań graniczących z torturami. Przypomniano, że była sekretarz stanu uczestniczyła we wprowadzaniu amerykańskiego społeczeństwa w błąd odnośnie broni masowego rażenia, której nigdy w Iraku nie znaleziono. Zauważono, że była gorącą zwolenniczką inwazji na Irak, którą nazwano "najgorszą decyzją w historii polityki zagranicznej USA".

Za gazetą "Star ledger" Fox News przytacza słowa posłanki stanowej z New Jersey, republikanki Mary Pat Angelini,  oburzonej postawą profesorów i studentów. "To nic innego jak burza polityczna, zaogniona nienawiścią do prezydenta G.W. Busha. Dr Rice i mieszkańcy naszego stanu zasługują na coś więcej" − denerwowała się Angelini.

Administracja uczelni nie ma zamiaru zmienić swej decyzji. Greg Trevor, rzecznik uniwersytetu, w rozmowie z "New Brunswick Today" oświadczył, że Condoleezza Rice jest bardzo utalentowaną i szanowaną dyplomatką, naukowcem i autorką. Wyraził ogromne zadowolenie, że zgodziła się przemówić do tegorocznych absolwentów. (eg)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama