Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 19:22
Reklama KD Market

Do kościoła z ukrytą bronią? Niejasne przepisy niepokoją nie tylko księży

Z początkiem tego tygodnia wydano w Illinois 5 tys. zezwoleń na noszenie ukrytej broni. Można przypuszczać, że do końca roku taką licencję uzyska blisko 300 tys. mieszkańców stanu. Choć nad ustawą debatowano dłużej niż gdziekolwiek indziej w kraju, to w dalszym ciągu nie ma całkowitej jasności, gdzie można wchodzić z bronią, a gdzie obowiązuje zakaz jej wnoszenia. Na osobną uwagę zasługuje postawa Kościołów w tej sprawie.

/a> fot.Scott Calleja/Wikipedia


Kto ma rację, właściciel czy lokator?

Czy właściciel wielomieszkaniowego budynku może zabronić lokatorowi noszenia broni, czy też prawo chroni lokatora przed zakazami właściciela? Takie pytania bezsprzecznie się pojawią. Wywołają niejedną awanturę i z pewnością trafią do sądów. Tym bardziej, że nie ma pewności, czy zakaz może obejmować cały budynek, czy tylko wspólne pomieszczenia, jak hol, sala gimnastyczna, pralnia lub ogród na dachu.

W świetle obecnych przepisów każdy będzie miał rację, a równocześnie mieć jej nie będzie. Wszystko zależy od interpretacji prawa. I na tym polega błąd autorów ustawy. Prawo, które można różnie tłumaczyć, automatycznie stwarza niepotrzebne problemy. Właściciel każdej nieruchomości może wywiesić zawiadomienie z zakazem wchodzenia na jej teren z bronią, podczas gdy osoba posiadająca licencję na noszenie broni może oskarżyć właściciela o naruszanie jej konstytucyjnych praw.

Właściciele budynków na razie bezradni

Zwolennicy drugiej poprawki do konstytucji stoją na stanowisku, że lokatorom przysługuje takie samo prawo do samoobrony, jak właścicielom domów. Dość niechętnie godzą się z propozycją całkowitego zakazu broni w budynkach i kompleksach mieszkalnych tylko w przypadku, gdy taki zakaz został jasno sformułowany w umowie o wynajem mieszkania.

Nasz rozmówca, Wojciech S., właściciel dużego wielomieszkaniowego domu nie ma pojęcia, jak postąpić w nowej dla niego sytuacji. Czeka na wyraźniejsze przepisy. Przypuszcza, że da sobie spokój z zakazami, by nie drażnić lokatorów. Budynek mieści się w takiej części miasta, że podejrzewa, iż niejeden lokator już ma broń. Zresztą wcale im się nie dziwi, bo nawet jeśli w swoich mieszkaniach czują się bezpieczni, to zaraz po wyjściu na ulicę ogarnia ich poczucie zagrożenia.

Z drugiej strony Wojciech S. zastanawia się, czy rezygnacja z wprowadzenia zakazu nie postawi go w dwuznacznej sytuacji prawnej, jeśli dojdzie do użycia broni w jego budynku. Dlatego czeka na ustawowe rozwiązanie swoich rozterek.

Kościoły za i przeciw 

Dość zaskakującą postawę przyjęły Kościoły. Zarówno Kościół katolicki jak i Kościoły protestanckie nie wydały w tej sprawie żadnych dyrektyw. Decyzje o zakazie lub zezwoleniu na wnoszenie broni pozostawiono indywidualnym proboszczom i pastorom. Wiadomo tylko, że chicagowscy księża są absolutnymi przeciwnikami broni w świątyniach.

Wiadomo jednak, że Katolicka Konferencja Illinois popiera propozycję demokraty z Park Ridge, senatora stanowego Dana Kotowskiego, który wysunął wniosek o zatwierdzenie zakazu przychodzenia z bronią do wszystkich religijnych przybytków bez potrzeby umieszczania odpowiednich ostrzeżeń.

Na razie propozycja Kotowskiego nie weszła w życie, w związku z czym, by uniknąć nieporozumień, kościoły – tak jak restauracje, kina, teatry, sklepy, urzędy i wszystkie obiekty publiczne – obowiązuje wywieszenie zakazu wnoszenia broni w widocznym miejscu.

W rozmowie z „Dziennikiem Związkowym” proboszcz parafii św. Konstancji Tadeusz Dzieszko powiedział, że przynoszenie ukrytej broni do kościoła uważa za rzecz niewłaściwą, bo potencjalnie groźną i zakłócającą spokój tam, gdzie ludzie przychodzą odetchnąć od trudów i zgiełku. Ksiądz przypuszcza, że w najbliższych dniach katolickie parafie dostaną od kardynała Francisa George’a polecenie umieszczenia przy wejściach do świątyń zakazu wnoszenia broni. Jednak na razie takiego zakazu nie umieszczono.

Nie wszyscy duchowni są tego samego zdania. Jak zwykle inne opinie wyrażają pastorzy małych zgromadzeń religijnych, oderwanych od dużych, zorganizowanych denominacji protestanckich. Pastor Cory Respondek z Living Water Church w Cahokia na południu Illinois uważa, że każdy kościół sam powinien podjąć decyzję w tej sprawie. Respondek nie rozstaje się z rewolwerem. Chociaż wierzy w opiekę Chrystusa, mówi, że w razie ataku na członka kongregacji nie zaszkodzi Chrystusowi pomóc.

Również Charles Burton z Unity Fellowship Church z Godfrey, miejscowości położonej na północny wschód od St. Louis, popiera prawo do przychodzenia z ukrytą bronią do kościoła. Twierdzi, że nie chce, by rządził nim strach. A przecież sam fakt, że nie rozstaje się z bronią, nie świadczy o poczuciu bezpieczeństwa, lecz ciągłego zagrożenia.

Miejmy nadzieję, że inni nie pójdą śladem liderów niektórych Kościołów w Kentucky, którzy dostrzegli możliwość zwiększenia liczby wiernych. Podczas organizowanego przez Kościoły baptystyczne Dnia 2. Poprawki Konstytucyjnej będzie rozdawana broń palna. Pomyślano bowiem, że jest to najskuteczniejszy sposób na przyciągnięcie na nabożeństwo niewierzących i tych, którzy nieobecność w kościele tłumaczą wyprawą na polowanie.

Wychodząca w Kentucky gazeta „The Courier-Journal” przytoczyła wypowiedź Chucka McAlistera, byłego pastora, a zarazem byłego gospodarza programu nadawanego przez telewizję Outdoor Channel. McAlister wyraził zrozumienie dla krytyków imprezy, lecz przytomnie zauważył, że tradycyjne metody powiększania parafii przestały działać. Uważa, że na obietnice o odrodzeniu ludzie nie reagują. Natomiast broń przyjmą chętnie, a przy okazji wysłuchają Słowa Bożego.

Organizatorzy poprzednich imprez w tym stylu spodziewają się przynajmniej tysiąca ludzi na nabożeństwie w Lone Oak Baptist Church w Paducha, gdzie po obiedzie ze stekiem wierni będą mieli szansę wygrać rewolwer. Zapomniano, że Jezus rozdawał chleb i nawoływał do porzucenia mieczy.

W nowej dla mieszkańców Illinois rzeczywistości możemy mieć tylko nadzieję, że liczba przypadkowych ofiar nie wzrośnie, tak jak w innych stanach, skąd raz po raz dochodzą informacje o śmierci dziecka od broni niedbale pozostawionej przez rodziców.

Elżbieta Glinka

[email protected]
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama